Wstrzymaj się i popracuj nad tym miejscem bo jeśli nawet to co wsiałaś teraz nie rośnie to nic innego też nie będzie chciało. Tam za przeproszeniem nawet chwastu niewiele, a ten przecież niewybredny bywa.
Mam taką skarpę wokół domu. Próbowałem posiać trawę. Aktualnie zabezpieczona jest poprzez agrowlokninie, na to geokrate 5cm. Geokrata wypełniona ziemia. Próbowałem posiać trawę, ale nawet jak lekko zraszalem to jak padał deszcz to po prostu zmyło mi ta trawę na dół. Skarpa jest mocno nasłoneczniona.
Co zasiać na takiej skarpie?
Jałowiec płożący, rozchodniki?
Jakiś patent jak zasiać trawę by nasiona nie spłynęły?
Piachu już tam trochę poszło. Obornik raz był, jesienią druga runda No i poplon wysieję jeszcze pewnie minimum dwa razy.
Kompostu z kompostowni nie dam, bo w nim pełno plastiku, szkła i innych śmieci... a to będzie warzywnik.
Czarnoziemu mi tam szkoda, bo grządki będą podwyższone i tak.
Chcę użyźnić tak minimalnie aby tylko jakakolwiek trawa tam urosła. Później sianko będzie użyźniać, a później po kawałku będę robić te grządki podwyższone na tej trawie przykrytej kartonami
Taki jest plan na ten jałowy kawałek
Skarpa jest w lepszym stanie i mogłabym już tam coś działać, ale chyba poczekam i sianie trawy zrobię wtedy większym sprzętem za jednym zamachem.
To się świetnie sprawdza, jak rabaty widzisz z kilku stron ale nie tylko!
Trzeba robić jak Ci w duszy gra, po swojemu
Z chęcią zrobiłabym takich więcej- w dolnym ogrodzie mam jeszcze miejsce i planuję rabaty bylinowe w tym stylu.
Duża skarpa będzie plamami dla ułatwienia pielęgnacji.
Swoje rabaty też nazwałam i nawet mąż wie która jak się nazywa U mnie jest frontowa, bramowa, pstrokata i parkingowa heheh Jeszcze mała i duża skarpa Są plany na inne
Fajny ten dżem, u mnie są jeszcze zielone te owoce ŚŚ. Zobaczymy czy ptaki mi coś zostawią
Mam okolo 30 róż i...więcej nie będzie.
Za dużo z nimi zachodu.
W tym roku widzę plamistość na krzaczkach, które w ubiegłym były zdrowe cały sezon.
Niestety, róże chyba trzeba opryskiwać prewencyjnie, co 3 tygodnie.
Jak nie mszyce to inne świństwa łapią.
Piękne są ale jest sporo pięknych roślin, które tyle nie wymagają
Zdecydowałam, że jeżeli któraś mi padnie albo będzie wybitnie chorowita to w jej miejsce trafi jakaś inna roślina a nie kolejny różany eksperyment.
Skarpa wiosna byla śliczna ale teraz jest piekniejsza, roze nadały jej sznytu. Lubie ogladac roze u innych, sobie nie wroze powodzenia w ich uprawie. Dzis moje beda mialy oprysk na mszyce. A bardzo nie lubie uzywać chemii w ogrodzie.
Skarpa, mimo iż "pomiędzy", prezentuje się bardzo dobrze. Jest na niej spokojniej, ale nie nudno. Kamienie, trawy i iglaki też robią swoje. Ładna kompozycja.
Moje kotki zazdroszczą twojej koci, też by tak chciały skorzystać z ogrodu .
Jałowcow nie lubie, czytałam tez gdzies, ze nie sa dobrym towarzystwem dla owocowych drzew. Jeżdzac po Trojmiescie widze sporo skarp i nasadzen i sa to głownie: sosny kosodrzewiny niskie, irgi, róze okrywowe, pięciorniki, rosliny okrywowe bylinowe typu floksy szydlaste, rogownice, skalnice, bakopy. Tawulec pogiety tez jest świetna roslina. Jest sliczny. I łatwo go ukorzenic samemu.
Od czasu do czasu mam okazje przejezdzac obok lokalizacji gdzie wlasnie jest mocno ostra skarpa, przez pierwsze dwa sezony widac bylo jak ziemia sie osypuje, potem rosliny sie zakorzeniły i teraz jest calkiem niezle. Wiem, ze niedługo beda sciagac szmate.
Kasiu, wysoka, to prawda.
U nas to wszystko 2-3 tygodnie później.
Mam nadzieję, że coś będzie z pomidorów. Sadzonki mamy z rynku więc nawet nie wiem co. Nawet sami ich nie kupowaliśmy
O bodziszku czytałam, dzięki. Korzeniaste sadzę na skarpie jako zadarniacze.
Kalinę japońską warto chyba mieć choć jedną, kwitnie spektakularnie wg mnie.
Kaliny koralowe sadziliśmy w kwietniu 2023 i to były małe patyczki.
Wydaje mi się że na jałowce to za bardzo pionowa ta skarpa. W ogóle na cokolwiek.
Jak próbowałam wykopać w niej dołek to wszystko mi się osuwało...
Bluszcz dałam pod skarpą i będę go ciągnąć do góry. Nie widzę innego rozwiązania póki co
Mniejsze skarpy już obsadzam powoli różnymi roślinami, ale jałowców też tam nie planuję. W ogóle nie lubię jałowców... plus grusze będę miała Irga też mi się nie widzi. A raczej chwasty w niej