Agatorek, Tess, Magarku, Gosiu ... no jedynie ciężko westchnąć po raz kolejny mogę... słów nadal odpowiednich nie znajduję.
Kontonaogrod, no niby tak, ale jakoś nie umiem się z tego cieszyć.
Grusze azjatyckie kupiłam z owocami. Muszę zerwać niedługo resztę.
Ale chyba jeszcze jakieś jabłonki sobie sprawię. Zuzie ładnie owocuje Witos i czytam, że smaczny bardzo. Antonówka u Patrycji tez jakoś mnie przyciągnęła, tylko czym się różnią ta zwykła od półtorafuntowej?
Natrafiłam na fajne konto na insta, więc jeśli ktoś tam bywa to zerknijcie sobie:
https://www.instagram.com/jakby.poza.miastem/
Ogród w Krakowie/okolicach Krakowa. Natknęłam się na niego, bo byłam z właścicielką na super warsztatach organizowanych przez Violę Chmielewską z tworzenia obrazów z suchych kwiatów. Popodglądałam uczestników, czując, że na pewno to są ciekawi ludzie. I tym samym trafiłam w to miejsce.