Spoko, spoko Przyjdzie i na Ciebie taki moment, że:
1. uzależnisz się od kupowania nowych roślin
2. nie będziesz już miała miejsca na nowe rośliny.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Chyba jednak dość racjonalna jestem - 10 lat ogrodowania i kompulsywnego kupowania nie stwierdzam . Uwielbiam kupować rośliny i nieziemskie endorfiny mi się przy tym wydzielają, ale uzależnienie nie występuje .
Co do drugiej kwestii - no chciałabym, bo od lat łatam dziury na rabatach z marnym skutkiem. I tylko miejsc do zapełnienia dokładam .
Teraz dopiero zaczyna się sezon na róże z gołym korzeniem - miej rękę na pulsie
Bratek się pojawił nagle a niespodziewanie i zawołał „hej!” . Zatem na przywitanie zrobiłam mu zdjęcie do legitymacji .
Kratki są drewniane. Lata temu zrobione przez małżonka z kantówek i gotowych kratek kupionych w markecie budowlanym. Są głównie ozdobne acz jedna z nich jest podporą dla dwóch róż pnących. Róż na zdjęciu nie widać albowiem uschły w czasie wakacyjnego wyjazdu i wszystkie liście im opadły.
Jeszcze dwie fotki zrobione w czasie leniwego wycinania barwnikowych wąsów. To była chwila szczęścia odnotowana i zapisana w pamięci . Dzisiaj był wspaniały dzień, a nie wydarzyło się w nim zupełnie nic .