A teraz roślinkowo:
Przepiękny staw w ogrodzie pokazowym.





cdn

Lusiu Wiele oryginalnego w ogrodzie się nie stworzy, i jak jestem sceptyczna wobec kopiowania jakiegokolwiek, tak w ogrodzie robię to namiętnie Czasami mnie to złości, trochę śmieszy, ale ciągle daje radość

Ostał mi się jeden z dwóch różaneczników w ogrodzie. Nie jest w najlepszej kondycji i powinnam o niego zadbać. Najtrudniej przychodzi mi dbanie o kwasoluby.

nawigatorka napisał(a)

sprawdza się doskonale i za kilka dni będzie wlasnie tak wyglądać

Wracając do tej rabaty, miałaś na to jakiś plan? Jak gęsto są te szałwie i jak dużo ich jest?
Bo wyglądają na bardzo silne wypełniacze, ale w sumie to szałwia się rozrasta.

Ja między buksami i carexami mam jakieś 40cm i zastanawiam się, czy jak wepchnę po jednej szałwii pomiędzy, to będzie dobrze?

BTW - co to za odmiana szałwii?

Dokąd ja tak biegnę ? ...



No, to ujęcie będzie super



Nic, tylko podziwiać

Kasiek napisał(a)

Kasiu ta róża jest przepiękna, zresztą wszystko mi się podoba , a ten pajączek taki inny. Takiej hosty z białym kwiatem chyba nie mam.Pozdrawiam Cię i jeszcze dzisiaj wrócę.Pa

I kielichowiec wonny. Jak przekwita niestety zasychają mu końcówki płatków.

cdn

To w takim razie ja pokażę trochę fotek spotkaniowych.
najpierw ludzikowo potem roślinkowo

Zobaczcie jakie obżarstwo było

Następny kwitnący powojnik. Słowianka.

Podpowiedzcie proszę czy macie jakiś skuteczny sposób na ślimaki, zjadły mi:
- liście papryki, kalarepę, fasolkę szparagową, od dołu obgryzły jedną z róż
Oto zdjęcie z porannego spaceru, ohyda

wszędzie ich pełno, inwazja...


Powłaziły na źdźbła traw i myślą, że są ważne...

Rabatka przerobiona z bliska


A to moja najbardziej rozwinięta róża z ubiegłego roku - MW.

Pęchcin... jak zwykle zachwyca...

Wczoraj odwiedziłam miejscowy rynek z myślą, że kupię jakieś roślinki... i udało się

lobelia

surfinia i koleusy

pomidorki


wszystko wylądowało na działce
Dziś trochę siąpi od rana deszcz. W planach był grill rodzinny, ale pewnie nic z tego nie będzie

anna_t napisał(a)

zapytam jeszcze w chorobach róż ale może wiecie czego sa oznaką takie liście?

to jest od takich robali - skoczek :/ trzeba opryskać tym samym co an mszyce

Zoja
Myślałaś może o jakieś ławce pod tymi dużymi drzewami?
Masz tam coś posadzone?
Co do frontu to brawo, brawo.
Wypiękniał

Dzisiaj u sąsiadów pojawiła się wiewiórka. Siedziała bardzo wystraszona i dało się zobaczyć, że ma ranę na pyszczku. Chcieliśmy ją złapać do transportera i zawieźć do weta, ale uciekła w siną dal. Mam nadzieję, że dojdzie do siebie i nic jej wcześniej nie zje na posiłek.

I historia pewnej rabatki -z dedykacją i podziękowaniem dla Ewy/Frezji i z lekkim elementem "edukacyjnym" w tle dla mnie samej i może jeszcze dla kogoś . Do pewnych zmian właściciel ogrodu musi sam "dojrzeć". Delikatne nakierowanie i sugestia są jednak mega cenne. A że robi się dwa razy - hmm... mi to wczoraj sprawiło przyjemność. Dzięki temu ogród ma szansę na zmiany i nie ma stagnacji, nudy.

Rok temu Ewa zasugerowała mi po obejrzeniu zdjęć, że lepiej by wyglądało poszerzenie/połączenie rabat. Zaproponowała taki kształt.

Wtedy wydawało mi się, że jest to za duże. Że ciężko będzie się na niej poruszać. No nie miałam pomysłu na tą rabatę. Wybrałam opcję mniejszą.

Patrząc wtedy - "full wypas". Jak doszła kostka po całości było OK. Patrząc dziś - malizną trąci i brakuje miejsca. Kształt jakiś taki dziwny. Ale wtedy mi to pasowało. Wczoraj jeszcze rano wyglądało to tak.

Dziś już tak. Choć kształt trochę inny od zasugerowanego to idea gdzieś w głowie została i dojrzewała bo nie byłam do końca zadowolona z tej rabaty. Teraz w sumie zyskałam ponad 60 cm rabaty na moje ukochane róże zresztą już wsadzone teraz tylko na byliny czekam - knautię i przegorzan.


Ewcia - pozdrawiam i dziękuję!