Nie widziałam siedzących ptaszków tylko dolewam wodę co dzień i zastanawiam sie wypijają czy paruje.
pokażę następne zdjęcie otrzymanej hosty z przesyłki Gartenea oczywiście nie zamawiałam żadnej hosty, dostałam w zamian za liliowce których nie było.
host mam pół podwórka. inne firmy jeśli nie mają zwracają pieniądze a nie wciskają zamienniki.
nadmienię w ubiegłym roku było podobnie nie mieli róż to zamiennie dostałam inne.
Aniu- białe miałam 3 lata wcześniej kupowane w dużych donicach i po roku ginął. i tak powtarzałam co rok, dalej nie mam.
Chciałam by był rozrośnięty.
Natomiast w tym roku wiosną kupiłam w Obi 5 szt opakowanie już po obniżkach , b. ładne kłącza z tym że mix kolorów.
Trafił się b. ciemny fiolet, jutro zrobię zdjęcia. inne rozkwitają.
Dobrze zrobiłaś że wysiew nasion, doczekasz się.
Żałosną przesyłkę dostałam z Gartenea, zamawiałam 28 lutego pieniądze wysłałam 2 marca, a przesyłkę dostałam w poniedziałek 29 maja teraz w tym tygodniu.
Mam zrobione zdjęcia, rośliny tylko do worka komunalnych śmieci się nadają.
Dziś przyjechały dwie koleż. z Ogrodowiska i widziały korzenie Dalii jakie dostałam, obsypałam tylko ziemią,bo im jeszcze nie zrobiłam zdjęć poznać nie mogły zupełnie co to za kłącza.
zupełnie zgniłe.
Asiu, orliki są cudne.Ja też ich kiedyś niedoceniałam.Ale od 3 lat coraz więcej już ich mam.
Te czarne puste. ale też łądne
A te czarne pełne - Black Barlow
Dobry wieczórja mam problem z, , wiosną posadziłam kilka powojników, ale teraz na jednym z nich zobaczyłam takie desenie na liściach. Nawet ładnie to wygląda, ale tak na pewno nie wyglądał jak sadziłam. Pozostałe są "normalne". Czy ktoś mi pomoże czym to potraktować.?
pozdrawiam,
adnawka
Boję się, aby pozostałe powojniki nie zaraziły się. Pod spodem liścia nic nie widac.
Niezmiennie podziwiam za trawiaste ścieżki w warzywnym. Ja po raz kolejny poniosłam porażkę z pasternakiem i nie wiem czy dam mu jeszcze szansę. Część kopru dzisiaj wyrzuciłam, tak skręcony przez mszycę. Ze starszego bobu zeszła na młodszy
Pęcherznice zagościły u nas ostatnio dwie: dla mnie limonkowa Nugets, dla eMa Diablo d'Ore
Martuś posiadam na włościach żmiję zygzakowatą, więc taki pływający maluszek to przy tym błahostka. Choć czasami chciałabym mieć piranie w stawie- moje psiny bym wrzuciła... za codzienną demolkę
Lucy, pocieszyłaś mnie tą informacją. Obawiałam się, że kocica może namieszać.
Wczoraj wyplwiłam chwasty w warzywniku. Lekko nie było. Wschody są takie sobie. Na koperku siedzi mszyca, na bobie też, rzodkiewka się kończy. Fasolka wzeszła co 3, naciowa pietruszka w połowie, marchewka tak sobie. Buraczki się dobrze zapowiadają. Ładnie przyrastają sadzonki pomidorów, selera i porów. Dorodnie wygląda czosnek.
Znalazłam pierwszy owoc na pomidorze.
Piwonie wygladają nieźle. Tylko jedna, przesadzana jesienią, nie zawiązała pąków kwiatowych.
Jest kolorowo.