...klon jeszcze czeka na swoje miejsce po brukowaniu ale już jest mojego wzrostu...
co Ty chcesz podsypywać jak wszystko już u Ciebie piękne jest
Damy radę! Propozycje ... dyktowane chwilową koncepcją, która mi się przed chwila pojawiła a. trzeba podsadzić byliny płożące - zadarniające, nieco wyższe (nie takie niskopodwoziowe, bo mają zasłonić donicę) a pomiędzy można wstawiać donice, przykład: runianka albo i zatopione w niej donice z surfniami, pelaśkami lub innymi takimi. Zalety - można zmieniać aranżacje w donicach wady - trzeba jednak zmieniać aranżacje w donicach, a nie zafsze sie kce b. trzeba posadzić byliny płożące - nisko ścielące się po ziemi - dużo i jednolicie, bez pstrokacizny np. barwinek, kopytnik, tojeść rozesłaną - takie, które nie kwitną, kwitną krótko i mają honorowe zadanie główne - dac zieloną darń eliminującą chwasty i być tłem - że tak to ujmę "poziomym' - dla innych roślin. wtedy punktowo wsadzasz cebule grupami, które będą kwitły przez cały rok naprzemiennie albo mniejsze krzewinki jak np. azalie, tawułki Golden Princess (jestem w nich zakochana na zabój - widziałaś u mnie z szafirkami - duet nie do odrzucenia zalety - brak plewienia, albo znikome plewienie wady- nie widzę c. trzeba posadzić kolorowe kępy bylin płożących typu a i b - czyli bardzo poziomych i "nad poziomy wzlatujących" zapewniających różnorodność na rabacie przez cały sezon: np. na wiosnę : kilka kęp szafirków, tulipanów botanicznych na lato: rogownicę kunterowatą, gożdziki skalne, na jesień: berberysy niskopłożące, astry krzaczaste. na zimę: butelka wina Zalety: zimą się odpoczywa Wady: brak Fiesz co... ja Ci to namaluję Ale podaj mi wymiary rabaty i czy cień, czy słonko tam jest?... Bo to co na górze napisałam, miałam na myśli rabaty wielkoformatowe Pomogłam?
Piękne to rodusie .. Ja tam wcale ich słabej kondycji nie widzę
Oj tam oj tam Właśnie wróciłem z ogrodu Byłbym dłużej, bo chciałem podlewać, ale Mama mnie wgoniła do domu Z dzisiejszych prac to: przekopałem całą rabatę, wywiozłem z niej tylko 3 taczki kamieni - nie wiem jakim cudem rośliny tam w zeszłym roku urosły - od razu posadziłem tam dalie, mieczyki i wysiałem kosmosy - wymieszały mi się kłącza, także będzie pstrokacizna na całego Dodatkowo cały czas robię kanciki - od razu piękniej No i jeszcze trawę skosiłem, bo jak pies się w niej kładł to go widać nie było Niesamowicie rośnie po tej azofosce W poniedziałek chyba potraktuję ją bofixem, bo dwa mlecze mi w niej zakwitły - skandaliczny skandal!!!! A tak w ogóle mam sklerozę - i to jaką!!! Miałem jechać do ortodonty - myślałem o tym pół dnia no i zająłem się czymś innym (ogrodem w sensie). Pewnie jak będę na kolejnej wizycie to się mnie spyta co mi wypadło - muszę wymyślić jakieś sensowne wytłumaczenie.....Przecież nie powiem, że trawnik musiałem skosić Tak czy inaczej noszenie drutu kolczastego wydłużyło mi się o dwa tygodnie.....