Była mowa dziś o Elacie, więc pokażę jak wygląda moja, jesienią ją tu przesadzałam, bo od wschodu nie dawała rady, w czerwcu to już miała listki upalone.
Rabata jeszcze nie skończona, czeka na nawadnianie, a potem na korę - a właściwie to czeka na mojego eMa, bo jak on podepnie nawadnianie to ja mam tam już tylko ze dwie godzinki roboty.
ja mam to drzewko od samego początku istnienia ogrodu i nigdy z nim nie było żadnego problemu, właściwie jest bezobsługowe, poza tym, że każdej wiosny mocno je przycinam.
Fajne jest to, że w ciągu sezonu te listki zmieniają kolor z prawie białego, przez seledynowy, po zieleń, a na obrzeżu są białe plamki
Czy myślicie że z tych moich juk coś jeszcze będzie? Podzieliłam jesienią wielką juke na małe ale marnie wyglądają i są klapnięte. Nie wiem czy dać on szansę czy się z nimi pożegnać
Basiu, to fakt, spore poletko już mam. Ubóstwiam tego zawilca i cieszę się z każdej kolejnej siewki. To ten od Ciebie. Była taka pojedyncza sadzonka, a teraz sama zobacz ile go jest.
Róże mam z pączkami bo kupiłam w tym roku nowe w doniczkach i wybrałam takie z widocznymi kwiatami.
Pastella dzisiaj
Szykuje się też Garden of Roses / Cream Flower Circus
Tak, w szklarni posadzone wszystko co miało się tam znaleźć - o jakieś dwa tygodnie za późno, tak sobie myślę, ale z braku czasu nie dało się zrobić tego wcześniej.
Tak to wygląda.
Po bokach szklarni po 7 papryczek i 3 rzędy pomidorów, w sumie 19 szt.
Nie wszystko dało się upchnąć i pare sadzonek pójdzie do gruntu.
U mnie zmarnowany atak szkodników. Dziś drugi juz raz potraktowałam cholery ekologicznie ale coś mi się nie widzi żeby miało pomóc. Chyba jutro będę musiała jednak chemię uruchomić. Mszyce mam na kalinach,jaśminie. Nie wiem co żre złotokap i głóg. Liście poskręcane,na dereniu też.
Nie wiem czym to potraktować. Mam w domu decis. Może nim popryskam.