Gardenarium napisał(a)

O matko, no widzisz kobieto jaki ze mnie skarb

Widzę, doceniam i jak widzisz skrupulatnie czytam wszystko, co piszesz Błędów popełnię pewnie mnóstwo, ale staram się od Ciebie uczyć.

Gardenarium napisał(a)

Ja mam doświadczenie w podwyższaniu, ładniej wyglądają.

Danusiu, że masz w to na 100% nie wątpię

mnie tylko martwi, że chyba muszę wykopać najpierw wszystko i wsadzić od nowa
a rabata z Limkami będzie się zbierać do kwitnienia i chyba jej dobrze tym remanentem nie zrobię ;/

Nornice są groźne, walczy z nimi Kuklik, jej z kolei zjadają hosty. I nie ma rady na nie, ciągle ogrodnik przegrywa.

Zapytaj ją https://www.ogrodowisko.pl/watek/1971-wszystko-czego-potrzebuje-to-dom-pelen-ksiazek-i-ogrod-pelen-kwiatow

Jeśli sadziłeś niedawno, mogła być kopana i nie miałą korzeni wystarczających do wykarmienia dużej masy zielonej.

Zdejmij je, zmyj wodą, albo opryskaj owadobójczym dowolnym

W żadnym wypadku z chemią, zabraniam, nie wolno.

W stawach naturalnych nie stosuje się chemii. Jedyne co możesz zrobić to użyć większej ilości roślin podwodnych (natleniających - one są konkurencją dla glonów-) moczarka, wywłócznik, przęstka i inne, poszukaj, Wybieraj rośliny które zimują u nas bez tych pistii i hiacyntów. najlepiej rodzime rośliny, podane na początku mojej listy.

Postaraj się jeśli to nieduży staw - wypożyczyć odkurzacz wodny i usuń muł z dna, zalegającą materię organiczną.

Jeżeli masz możliwość - obok stawu wykop zagłębienie na 30-50 cm, wielkość proporcjonalna do posiadanego miejsca, wysyp żwirem grubym, wsadź rośliny typu irysy, krwawnice, łączeń baldaszkowaty, kaczeńce itp. zastosuj małą pompkę które będzie za pomocą rurki z otworami, pompowała wodę ze stawu do tej strefy ze żwirem. W ten sposób stworzysz oczyszczalnię glebowo - korzeniową.

Połącz tę strefę ze stawem aby woda wracała do stawu. Przesmyk powinien być płytszy niż wykopane zagłębienie, np 20 cm.

System korzeniowy tych roślin oczyści wodę z nadmiaru składników odżywczych, będących pożywką dla glonów. To jedyne słuszne rozwiązania. O innym nie myśl.

Gardenarium napisał(a)

Jak już ślicznie na hitcotowej przedsmak Danusinego Edenu pozdrówka

Nieprawda, ustawiamy na 1/2 dawki i ogrodnik chodzi dwa razy, trwa to minutę, a ma taką wprawę że robi to w trimiga i po robocie i jeszcze przez 20 lat żadnego trawnika ie spalił/ Ot co.

Po prostu ustaw na mniejsze sianie (rzadziej) wypróbuj, potem zwiększaj, Granulki lecą na kilka metrów i bardzo równo, widzisz to i idziesz równo i szybko, nie zatrzymujesz się, obserwujesz gdzie spadają. Masz to z przodu i widzisz

Jedynym mankamentem dla niedoświadczonego sypacza jest to, że może sypać po chodnikach albo zatrzymuje się, wtedy nie kręcisz kręciołem (mój ogrodnik ani ja tego nie robimy, bo mamy wyczucie), potem trzeba zmyć wodą albo zamieść, żeby nie powstały odbarwienia..

Posmaruj octem, a najlepiej prowadź walkę mechaniczną, wyrywaj ostrożnie, żeby korzonki się wyrwały, bo łatwo się urywają i chwast odrasta, albo pozostawiony sam sobie - się wysiewa.

Tylko systematyczność może Cię uratować, po prostu zacznij ;pielić ogród i wypiel do końca, to się da. W łapkę pazurki do podważania korzonków, w drugą łąpkę worek lub koszyk. uchwyć zgrabnie, wyczuj łącznika "góry:" z dołem, to tylko jedna nitka

Wiem to, bo pielę teraz ogród, który nie był pielony od jesieni, za chwilę chwasty zawiążą nasiona i będzie ich miliony... Wiec pół ogrodu już wypieliłam z chwastów, a pół zostało na poniedziałek, Wyrwę z korzeniami i będzie spokój. I tylko nie mów że się nie da, bo da się. Nie ma cudownych sposobów, tylko ręczna robota i systematyczność. i kropka

Tylko odprowadzenie wody, albo podwyższona rabata, cisy nie znoszą stagnującej wody w korzeniach. Toszka dobrze radzi.

Wstydzić się to kraść, widziałaś moją budowę i zakładanie ogrodu? I czego tu się wstydzić, ważne że chcesz mieć lepiej

Zdarzyło się że zakładaliśmy ogród, gdzie aby "ukraść" trochę metrów2 - zwieziono śmieci z wysypiska, po prostu śmieciowisko. Puszki, pampersy, butelki, wszystko, trochę gruzu. Nie można tego było wywieźć bo ogród by spłynął do rzeki, więc ...sadziliśmy kilofem, kuliśmy otwory, sypaliśmy ziemię dla roślin, zyzną i w to wtykaliśmy rośliny. Potem linia kroplująca... i ogród żyje do dziś.

Ale takiego sposobu zakładania ogrodu zabraniam. Ja miałam przymus.

O matko, no widzisz kobieto jaki ze mnie skarb

Przeczytaj wszystkie artykuły o trawnikach, spisałam tam wszystkie doświadczenia moje w ciągu kilkudziesięciu lat pracy ogrodniczej, Będziesz mądrzejsza o 40 lat

Zapraszam, to tylko godzina, a 40 lat do przodu. Ja się tego uczyłam w praktyce, Nikt mi nie napisał, co i jak mam robić. Ty masz podane na talerzu gotowca, korzystaj więc i nie licz na 300 dni leniuchowania. Zrobisz jak zechcesz.

https://www.ogrodowisko.pl/tag/trawnik

Dla mnie długodziałające to chwyt marketingowy, na zasadzie "ciemny lud to kiupi" wystarczy dobre hasło - niby że przez 300 dni nie musisz nic robić.

Nie da się nawozić "na zapas" - tak samo nie da się kosić na zapas. Że niby ściąć do zera, do samej ziemi??, potem przez miesiąc nie kosić? Czyli nic nierobienie? o nieeeeeeeeeeee, stanowczo nie, Trawnik koś tak, żeby zostały zielone piórka, koś co cztery dni, wtedy będziesz miała piękną trawę. Nie pal nawozem, nawoź mądrze, wyrywaj chwasty i będzie ok.

W ogrodnictwie nie da się być leniuchem, trzeba pracować, to zajęcie które ma wpisane pracowitość.

Na drugiej stronie dopisałam jeszcze.

Sebek napisał(a)

Widok róż wprawił mnie w zachwyt - po reszcie fotek musiałem wstać z ziemi, bo mnie powaliło jak zwykle Ale mam pytanie Czy lustro-koło zmieniło miejsce czy masz drugie? Bo było po lewej, a teraz jest po prawej No i stożki z bukszpanów przy garażu są chyba nowe? Tylko gdzie upchałaś te cudne spirale? Zobaczyłem również jakiś zegaro-kompas na oknie kuchennym

Sebek, Ana ten zegar ma wzór topiarów, fajny nadruk jest, ale szukam dla niego dobrego miejsca. Spirale zmarzły w zeszłym roku, po spiralach były kule, te dwie też zmarzły, pozostałe przeżyły, teraz przybyła wysoka donica z innego miejsca i mam co innego. Więcej "masy zielonej"

Zielona napisał(a)

A czy fotkę z balkonu kiedyś możesz zrobić ? Czy ten widok rezerwujesz dla siebie?

Czasem robię, ale zapominam, jak już zejdę na dół to nie chce mi się wleźć na górę bardzo rzadko robię z balkonu Postaram się.

stychaz napisał(a)

Danusiu, czy możesz zdradzić nazwę tego bodziszka?

Geranium x magnificum (bodziszek wspaniały).

Gardenarium napisał(a)

Tak Martuś, zaglądają i przeglądają się w wodzie, a z góry (balkonu) widać najlepiej i najwięcej. Wspaniały widok

A czy fotkę z balkonu kiedyś możesz zrobić ? Czy ten widok rezerwujesz dla siebie?

Zielona napisał(a)

Danuś. Czy na pierwszych fotkach jest widok od strony ogrodu? Róże zaglądają przez mur? Pięknie to wygląda

edit: obejrzałam dokładnie. Pięknie róże zaglądają... Ech... rajski widok.

Tak Martuś, zaglądają i przeglądają się w wodzie, a z góry (balkonu) widać najlepiej i najwięcej. Wspaniały widok