Jolu, magnolie u mnie już wszystkie przekwitły. Zostało może po jednym kwiatku. Ale to pewnie zależy od odmiany, są też te późniejsze, może Twoja też z tych.
Tulipki już zaczęły dawno, ale strasznie opornie im to idzie przez aktualny stan rzeczy pogodowych. A moze to i dobrze? - w zeszłym roku nawet zdjęć za wiele nie zrobiłam, a już przekwitły.
Natomiast daleko u mnie do "wypieszczenia" - notoryczny ostatnio brak czasu, bo jak nie pada, to jestem na wyjeździe. Mniszek, babka, pokrzywy, nawłoć i co tam jeszcze panoszą się na rabatach
Zawsze możesz jeszcze wysiać i to nawet dużo albo zajedź do mnie
Co kupiłam czy czego nie kupiłam
Kupiłam to czego "potrzebowałam " /nic nie potrzebuję /czyli wielkiego sadźca, kokorycz, rutewkę a przy okazji...no zachcianki też zwykłości kocimiętkę prążkowaną
łubin - kurcze jakie cudne, ja kupiłam czerwony liście piękne
i barwinek bo kolor mnie zauroczył
Ewa masz rację, jak był szczeniakiem to kupiliśmy specjalny szampon, po którym zawsze szedł się wytarzać w ziemi.
Gruszeczko na Twojej białej suni bardziej widać błotko
Zoja przeuroczy i wnosi dużo radości.
Miłej nocki
Marti, dziękuje za wieczorne odwiedziny i miłe słowo na dobranoc
Thesire ma rzeczywiscie trochę mniejsze pąki i kwiaty niż inne tulipany, ale ma ich kilka na jednym pędzie, może dlatego. Tu na zbliżeniu to widać:
Crispa u mnie bardzo ładnie się rozmnożyła pod koniec zeszłego sezonu i wszystkie cebulki kwitną ponownie, wykopałam ją co prawda w zeszłym czerwcu (wraz z liśćmi) i sadziłam ponownie w listopadzie, ale w tym roku zostawię w gruncie. Wydaje mi się, ze ta odmiana powinna powtarzać, tak samo jak QoN, EE, Mount Tacoma czy Sapporo. Na razie ewidentnie nie chcą powtarzać u mnie papuzie - zarówno białe, jak i niebieskie. Reszta lepiej czy gorzej rozmnaża się i powtarza.
"Wiśniowy" krzaczek to chyba lilak Palibin. Wiśniowe ma pąki, potem kwitnie na blado różowo. Mam dwie jego odmiany - druga kwitnie na fioletowo i jest niższa.
Moje róże mają się całkiem w porzo. Nowe nabytki już widać: wypuszczają listki, ale oczywiście, zakwitną później niz te co już miałam posadzone.
Pogoda koszmarna. A potem, znając zycie, od razu będzie upał...
Powojników u mnie za wiele nie ma - te o drobnych kwiatach najbardziej mi się podobają - akebię chyba nie ma co oceniać przez pryzmat kwiatów które są bardzo małe - sama jestem ciekawa co nawyprawiałam .
Jak to nie masz miejsca na pnącze - właśnie mi się wydaje że w ogrodach jest za mało pnączy a one tak pięknie wprowadzają trzeci wymiar - szukaj mi też się tak wydawało.
Wysiałaś knautię - super trzymam kciuki.Jest piękna tylko podobno właśnie krótkotrwała.
Ja się osiałam różności a teraz się cieszę że będę mieć lobelię do donic.
stipa okazała się dość trudna i powolutku się zbiera ale bardzo mnie ucieszy jakby się zrobiła solidna bo bardzo ją lubię
wysiewy kontra wydatki - to argument
kupiłam dla cioci pelargonie i wydałam fortunę - uff jak dobrze że moje się produkują
tu ciocina angielska - ciekawe czy się jej spodoba
obsadziłam donicę na zachodniej - wyszło dość smutnie ale będzie dobrze jak się rozrośnie i słonko zaświeci
Przez weekend majowy udało nam się taki mały zbiorniczek zamontować teraz czekam, żeby rośliny zrobiły robotęOczko robione było dla gunnery , która rośnie obok , przelewać się będzie w jej kierunku i zwiększy wilgotność powietrza
Oj trzeba zmieniać zgadza się coś wiem o tym zwłaszcza w tym roku. Trochę tych zmian u mnie nawet za dużo jak na jeden sezon - co zrobić aktywna ogrodniczka jestem .
Trochę się nadumałam nad tą pergolą a także nad obsadzeniem.
Sam fakt wstawienia jej był dylematem bo to mocno zmienia miejsce.
Miałam problem jak zwykle czy posadzić takie same rośliny czy 3 inne - pergola ma 3 nogi.
wypełni tę przestrzeń
no i zwyciężyło mnie chciejstwo wszystkiego czyli 3 inne, pomyślałam też że jak dam coś jednego i nie wypali.... a jakiś czas musi porosnąć - no cóż nazywa się to dywersyfikacja ryzyka
zatem
pierwsza noga - róża uetersener klosterrose - nie mam przekonania czy dobrze zrobiłam bo nie widziałam jej w realu - obawiam się że te duże kwiaty mogą być do tego miejsca za monstrualne - czytałam jeszcze że trzeba ją poziomo rozpinać..ach zobaczymy
druga noga - to właśnie ten powojnik Princess Red się nazywa - te powojniki o małych kwiatkach są mega fotogeniczne ale ich tak bardzo nie widać - ważne by zieleń była ładna i szybko spinała się do góry
zatem widzisz tu krem tu czerwień hmm a przed pergolą rabata bylinowa w zmieniających się kolorach
trzecia noga - to właśnie akebia z kwiatkami w kolorze kremu - tych też tak nie widać liczę na obfitość zieleni i firanki zwisające -
to wszystko za przyczyna budowy prawie pod płotem za płotem - kiedyś się musiało to wydarzyć wcześniej miałam łąkę więc nic nie zasłaniałam
Za clematisem Rooguchi rozglądam się już od kilku lat - miałam go i tym razem kupić - oferta w tych clematisach bogata więc skoro kupiłam dwa odpuściłam
i przygarnęłam pigwowca Kinshiden do mojego jagodnika w sam raz - coś musi być dla ducha i do jedzenia
A skoro ma być pergola napracowałam się na rabatą tzw zachodnią prowadzącą do pergoli - bardzo lubię tę część ogrodu
z jednej strony są hortensje i hosty a z drugiej bardziej słonecznej ma być alejka róż - już kilka rośnie ale bardzo nieśmiało
dosadziłam tam 6 lilii które bardzo lubię zwłaszcza w tej zielonej fazie, dosadziłam krwawniki, białego penstemona, irysy, jakiegoś nowego kuklika i 2 cisy bo mi iglak wypadł
na razie czekam na kwitnienie tulipanów bo stale jeszcze w fazie pąka - piękna ta faza
Były ogrodowiskowe dziewczyny w holenderskim tulipanowym raju, zamieściły cudne foty i wspomnienia a ja dziś byłam w naszym, łódzkim tulipanowym "małym raju" w łódzkim ogrodzie botanicznym. Pogoda chłodna sprzyja tulipanów, rozwijają się powolutku i długo stoją, w botaniku łódzkim jest ich podobno ok 65 tysięcy, z resztą popatrzcie sami....