Niedziela była pogodna bardzo. Ze 12 st i bez wiatru.
Popracowałam

Wyciełam hortensje i resztki bylin na platanowej. Obciełam róże i klona crimsona.
Róże pnące przywiązałam do pergoli. Zostawiłam im po 5 pędów.
Powojniki mają zalążki pączków.
Szok że żyją.
2 ascoty i etiude pożegnałam . Rosły jak szalone.po 2.5 m. Ascoty mocno poprzemarzały. Inne róże ok.
Mam na nie za mało miejsca. Przesadze 2 pomponelle, 4 inne lekko poprzesuwam i na obecny sezon powinno być ok.
Zabiore z różanki liatry bo ich tam wcale nie widać latem.
Swoją drogą jak na luty sporo bylin się budzi. Nawet piwonia drzewiasta. Skoro żyje to może kiedyś kwiatów doczekam.
To był dobry dzień.
Sezon rozpoczęty.