Kordina napisał(a)

Na kuchenną tapetę, ha, ha
niezły zbiór i ten gęsty półkilowy pomidor, będziesz robiła passatę jak w zeszłym roku?

Kolejna partia zrobiona Linki do nagrań dodałam w wątku filmowym.

Drugie kwitnienie Caradonna Compact ma 40-50 cm wysokości.

Pierwsze kwitnienie gęste i może ciut wyższe.

[ODMIANA]: OMAR'S LEBANESE



[KOLOR]: różowo-czerwone
[KSZTAŁT OWOCU]: okrągłe
[WIELKOŚĆ OWOCU]: wielkoowocowe (450 gramów do nawet 1,5 kg)
[TYP]: pod osłony
[TERMIN OWOCOWANIA]: średniowczesna (75-80 dni)
[WYSOKOŚĆ]: 170-180 cm
[TYP WZROSTU]: do ogławiania
[POCHODZENIE]: Liban. W 1996 roku Dr Carolyn Male otrzymała nasiona od swojego kolegi Omara Saaba, który przybył do USA z Libanu. Rodzina Omara w Libanie miała letni dom na wzgórzach Libanu, gdzie uprawiali tego sporego, czerwonego pomidora. Omar wiedział o zamiłowaniu Carolyn do pomidorów heirloom i kiedy odwiedził rodzinę, przywiózł kilka nasion tego pomidora do USA i podzielił się nimi z Carolyn. Nadała ona temu pomidorowi nazwę „Omar's Lebanese”, aby odzwierciedlić zarówno źródło nasion, jak i kraj pochodzenia.
[CIEKAWOSTKI]: Odmiana ta stała się faworytem amerykańskich miłośników pomidorów ze względu na wysoką odporność na choroby, imponującą wydajność i doskonały smak. Mięsiste owoce typu befsztyk.
[MOJA OPINIA]: Będę powtarzać tą odmianę w przyszłym roku. U nas najczęściej wędrowała w wersji plasterków na kanapki i do burgerów z grilla. Wielkościowo idealne do okrągłych burgerowych bułek - wchodził jeden plaster. Ilość miąższu do ilości soku w sam raz. Mają delikatną skórkę i są bardzo aromatyczne. Z minusów - trzeba bym uważnym przy podlewaniu, bo czasem pękają z uwagi na cienką skórkę. Z dużych plusów - dodałam zdjęcie wielkości głąba = niemalże go brak.

Patrycja_KG_Lu napisał(a)

Mamma mia! Coż za warzywnik! Cudeńko. Super to wygląda z lotu ptaka. Jak Ci się sprawdza kopuła? Ja mam zwykły tunel foliowy 3x6 m, a wciskam w niego 48-50 sztuk pomidorów. W tym roku mam różnorodność kolorów, kształtów, wielkości. Wrzucisz więcej zdjęć z tej nowej części? Stara część działki wychuchana, zadbana. Zdarza Ci się jeszcze robić na niej jakieś zmiany?

Na starej części tylko pielęgnacja, w tym roku postawiliśmy na miejscy gdzie jacuzzi wiatę. no i czasami zmieniam roślinność i tyle. Kształt rabat pozostaje bez zmian ponieważ, w trawniku jest zbyt wiele rurek , kabli.


Kopuła sprawdza się, jest fajna wysoka, ale w przyszłym roku chyba ją zmienimy na szklarnię w tradycyjnym kształcie, w tej już drewno nie wytrzymuje i gnije.
Zdjęcia zapomina robić na bieżąco, postaram się coś wrzucić.

LIDKA napisał(a)

To jeszcze Wam pokaże jak się skończył piątkowy wykład wygłoszony podczas trasy po psa
pt.
,"Nowy pies nie będzie spał w łóżku" autorstwa mojego Ślubnego.

Mój teść przed przybyciem do domu kudłatego domownika zrobił na kartce listę zasad…
Dluga byla.

Pierwsze co zrobił Dyzio po przyjeździe do nowego domu (no pierwsza była kałuza) to zjedzenie kartki, na której była ta lista. To był najlepszy komentarz bo po wielu punktach czego poes nie może robić, pojawił sie jeden, psu wolno wszystko.

Po dwóch tygodniach z rosnącym niedowierzaniem patrzyłam jak ojciec mojego M wstawia na kuchenkę garnuszek z wodą i …ustawia na nim miskę.
Podgrzewał ma jedzonko. Na parze…
Pomyślalam wtedy z przerażeniem, ze to może być dziedziczne.
Jest…

Rozpuszcza nasze psy do granic mozliwosci.
W dodatku…nastawia je przeciwko głosowi rozsądku (o mnie pisze )
Kiedy próbuję ogarnąć te psiska i Małżona , od razu slyszę jak pólglosem mowi do Felki: „Wiesz, ja bym ci pozwolił ale ONA przyjechała i mowi nie…”

Monika83 napisał(a)

Monika witam
U ciebie o każdej porze roku jest pięknie. Już ci ciemierniki kwitną co ty tym kwiatom dajesz, że takie piękne i wyraziste.
Prices Diana dzisiaj chodziłam koło niej, ale kupiłam hortke polar bear.
Pięknie masz

Rewelacyjnie wyglądają te rabaty. Sesleria aż świeci

Co to za drzewka?

Juzia napisał(a)

Jeszcze jedna fotka w drugą mańkę

Sylwia, te palisady są grube i gładko zakończone. Nie ma żadnej możliwości, żeby jakiekolwiek zwierzę się na nie „nabiło” . Zakończenie jest płaskie i jest to (przykladowo) kwadrat o wymiarach 10 x 10 cm. Lub prostokąt 6 x 8 cm.

nicol21 napisał(a)

...Cafe au lait - moze i kapryśna, ale cudnej urody.

Potwierdzam, Twoje dalie nadal mnie zachwycają

antracyt napisał(a)

...

Zuzia bajeczka! A skrzynią na kwiaty cięte trzeba się zainspirować

Kontonaogrod napisał(a)

Ale super dyńki! A jakie kolory kolekcja

Ewa777 napisał(a)

Ewo czy to jakaś niższa odmiana zawilca? Czy taki skrót perspektywiczny?

Wafel napisał(a)

Jeżuuuuu! Jak pięknie!

Wtóruję

tulucy napisał(a)

Mania nieprzyzwyczajona do chłodnika. Ja wieki nie robiłam. Zresztą ona to i tak tylko pomidorowa albo krupnik. No jeszcze krem z brokułów albo pieczarki. I tyle zup...

Właśnie tak sobie myślałam, że w sumie trawnik jest potrzebny, bo jest jak ramy dla obrazu, podkreśla urodę bylin.

Ale mimo wszystko i dla mnie był ten chłodnik za ostry. To chyba wina maslanki. Wzięłam inną niż zwykle. No trudno. JUż po .
Tak, trawnik dla nie to takie podkreślenie rabat. I trochę uspokojenie przy moim chaosie.
Kurcze, szkoda, że nie wzięłaś ode mnie roślin. Teraz nie wiem kiedy się do Ciebie wybiorę. Ciągle coś się dzieje.

TAR napisał(a)

hihi to i tak duzo zupek lubi

Co racja to racja. Mój syn lubił tylko pomidorową, i od czasu do czasu rosół.

Basieksp napisał(a)

Ale będziecie miały super, fajny, ogrodowy zlot Nie dziwię się, że nie możesz się doczekać Czekamy na foto relację

Basiu, wyjazd był rewelacyjny. Zwiedziłam 6 ogrodów. Przeloty były wielkie, jestem zmęczona, ale zadowolona. Wszystkie ogrody piękne, każdy inny.
Zdjęć na razie nie mam, bo nie mam czasu zgrać.

Na razie zdjęcia z sierpniowego mojego ogrodu

Patrycja_KG_Lu napisał(a)

Kolejna z pomyłek kwitnie tak:

I tylko na czubkach pędów jak na razie. Bardzo późno rozkwitła w porównaniu do innych hortensji. Rozpoznaje ktoś?

Moze to Mega Mindy?

I mega zbiory pomidorowe

To jeszcze Wam pokaże jak się skończył piątkowy wykład wygłoszony podczas trasy po psa
pt.
,"Nowy pies nie będzie spał w łóżku" autorstwa mojego Ślubnego.

Poczytałam co dziś napisała Danusia o nowym szkodniku. Obejrzałam zdjecia w necie, obejrzałam moje drzewo. I wyglada na to, że to dumek jalowcowy, w 2 miesiace, powalił naszą ponad 30 letnia sosnę wejmutkę.
Cały pień w takich dziurkach.
W zeszłym roku obserwowałam za płotem u sąsiadów usychające jałowce.
Szkoda, że drzewa ze szkodnikami nie można ot tak sobie wyciąć, tylko zaraza sieje sie i czeka na dopełnienie formalności.
Z niepokojem patrzę na iglaki na których widac usychajace galazki.

Tak jak pisałam wcześniej, dziś był geodeta na działce, żeby mi dokładnie pokazać, jak (ewentualnie) będzie przebiegała nowa granica. I jest bardzo ok. Wyszło równo 200 m2.
Zostaje sporo miejsca przed brzozami na froncie, żeby spokojnie postawić ogrodzenie.

Przy okazji zrobiłam fotki