Dotarły moje trzy największe na kolejne bambusy.... wyglądają naprawdę dobrze a mają średnicę prawie 60 cm nawet puste mi się podobają
Zamów sobie taką jedną wielką zobaczysz jak fajnie wygląda a do niej jakieś duże drzewko lub oliwka
Ania roslinki w ciepełku wiosennym dadzą radę. A dzisiaj odpoczywaj. Jutro ma być ciepło, dzień długi, powalczysz.
Ja jutro planuję oprysk a dzisiaj leżakowanie... U nas słońce i ma być +18
Strażnik krokusów mnie zachwyca. Pomiziaj go ode mnie!!
Mam nadzieję, że antybiotyk zwalczy choróbsko. Leż, nie ruszaj się i wracaj do zdrowia.
Pośmiałam się gdy poczytałam o pile spalinowej... Właśnie się zastanawiałam czym ja za kilka lat moje strictusy będę ciąć.... Bo już w tym roku sekator nie dawał rady... Już wiem .... Piłę spalinową mamy
Aguś mój Żon też już się wkręcił i to chyba jest najfajniejsze jak się wspólnie takie rewolucje robi
Wyobrażam sobie ja się cieszyłaś widząc Źona z projektem
Ale uważaj bo za chwil będą kłótnie, bo będzie myślał, ze wie lepiej..... Wczoraj u mnie była burzliwa dyskusja czy sadzić krokusy w trawnik czy nie. Bo mu się łączka krokusowa spodobała i chce więcej tak jak na trawnikach wrocławskich. Po moim trupie!!!! A że Żon przecież cebulek sam nie będzie sadził to nie będzie krokusów w traniku ! Ale ile dyskusji było. Kto to widział!!!
Edytko nie tnij teraz boków, utnij tylko tzw przewodnik, czyli stożek wzrostu czyli główną gałązkę tzw pień drzewa - zetnij ją na wysokość o ok 1/3
Jesli jednak będzie wyciekać z niego woda to koniecznie poczekaj do początku czerwca. Graby mocno płaczą. Moje nyły sadzone w maju i obcięte, ale kwiecień może nie być dobrym momentem na cięcie.
To mój przyjaciel ogrodowy od lat polecam. Są takie same sprzęty wielu firm, ja dzieki niezawodności już się na stałe związałam z Boschem, ale Wieloszka ma Gardenę od kilku lat i też niezawodna.
Tylko, źe to opakowanie wystarcza zaledwie na 100 m2.... Więc to niewiele... A czytałam, że należy takie zabiegi powtarzać....
Ja zacznę od Dursabana, potem będę wieczorne ataki na chrząszcze robić....
Istna plaga z tymi pędrakami i opuchlakami... Teraz wychodzą po zimie z głebi ziemi, bo w maju się przepoczwarzą...podobno zimą są na głębokosci kilkudziesięciu cm i mnożą się niemilosiernie. Trzeba ptaki zaangażować do walki.