Gosia ale on też chyba sporo kosztuje? No ale jak mus to mus

Polu u mnie siedziały pod rozchodnikiem. Jak się zorientowałam to wymoczyłam mu korzecnie i wyłuskiwałam razem z ziemią do czysta. mam nadziję że nic nie zostało.

monitka napisał(a)

Gosia ale on też chyba sporo kosztuje? No ale jak mus to mus

Polu u mnie siedziały pod rozchodnikiem. Jak się zorientowałam to wymoczyłam mu korzecnie i wyłuskiwałam razem z ziemią do czysta. mam nadziję że nic nie zostało.

Ja im dam, rozparawię sie z nimi jak ich tylko dorwę hihihi

monitka napisał(a)

Gosia ale on też chyba sporo kosztuje? No ale jak mus to mus

Polu u mnie siedziały pod rozchodnikiem. Jak się zorientowałam to wymoczyłam mu korzecnie i wyłuskiwałam razem z ziemią do czysta. mam nadziję że nic nie zostało.

Monika Durban kosztuje około 50 złotych a nicienie ponad 100

Moniś byłam poczytałam buziam

kaisog1 napisał(a)

Monika Durban kosztuje około 50 złotych a nicienie ponad 100

No to nie jest tak źle myślałam że droższy.

Ewcia miło mi

Czytam o tych pedrakach... Przykro mi A zrywania darni to Ci nie zazdroszcze, oj nie, ciezka robota.
Z tym przesadzaniem krzaczorow tez co nieco wiem...

Buziam bladym switem

Istna plaga z tymi pędrakami i opuchlakami... Teraz wychodzą po zimie z głebi ziemi, bo w maju się przepoczwarzą...podobno zimą są na głębokosci kilkudziesięciu cm i mnożą się niemilosiernie. Trzeba ptaki zaangażować do walki.

A ja mam pytanie początkujacego ogrodnika.
Zauważyłam, że niektóre liście moich laurowiśni mają brzydki, plamisto- brązowy kolor. Nie wiem, czy to pozostałości po zimie (mróz), czy jakiś grzyb. Gdybym oberwała je to na każdym egzemplarzu laurowisni zostanie mniej niz połowa listków...
Czy mimo to oberwać??
I druga sprawa- czym powinnam opryskać rosliny ( nigdy oprócz gnojówki z pokrzywy nie robiłam oprysku), żeby mi roslinki w ogrodzienie NIE chorowały???
Co roku mój klon ma okropnie zainfekowane liscie( białe i brązowe plamy), inne roslinki też cierpią ( podejrzewam grzyba). Dodatkowo zauważyłam, że laurowisnie bywaja "dziurkowane", objadane przez jakieś dziadostwo, funkie też. Ale winowajców nie dorwałam
Nie jestem w stanie zdiagnozować chorób, dlatego tez chciałabym opryskać preparatem mozliwie " all in one", ale stałam wczoraj w castoramie przed witryną z buteleczkami i.... nie wiedziałam, o wybrać
Pomóżcie plizzzz

Bociuś ja już sama nie wiem czy to pędraki czy opuchlaki...jedno wiem napewno paskudne są i coś muszę do ich wytępienia kupić...
Do darni żona zaprzęgnę bo nie cierpię tego robić

Marzenko aż tak głeboko siedzą, szok! Muszę się doszkolić i bardziej poznaę przeciwnika

Giza no ja niestety nie pomogę w temacie oprysków bo do tej pory sporadycznie używałam. W zeszłym roku miałam plagę jakiegoś szkodnika który mi nawet berberysa zjadł. Kupiłam Karate Zeon i po temacie
W tym roku też muszę coś na grzyba i mączniaka kupić bo niektóre rośliny są atakowane.

Pędraki są szare opuchlaki białe