Lubię rozrzucać po trawniku ładny, dojrzały kompost i przegrabiać. Wyrównują się nierówności i trawnik wzbogaca, zasila. Wierzę w kompost bo stosuję go co najmniej 35 lat
Z tych co wymieniłaś nie wiem, z akacji mam fajne meble w innym ogrodzie i służą już 20 lat, ale są pod dachem, nie na deszczu. Eukaliptusa odradzam. Ławka popękała na deszczu.
Gałązki nic nie dadzą, raczej odwrócone kartony a pod nimi włóknina, gałązki chronią przed wiatrem a nie mrozem. musisz ocieplić, Odwrócone gliniane doniczki, klosze szklane.
Co metr, a ja mam nawet gęściej, tworzą wtedy zwartą grupę jakby był jeden. Zależy co chcesz osiągnąć, czy pojedyncze żeby było widać - sadź co półtora metra, a jak grupa zrośnięta to gęściej.
Ja bym nie cudowała z mikoryzą, a skupiła się na nawożeniu. No i oczywiście podlewaniu plus co cztery-siedem dni koszenie. Ze zbieraniem skoszonej trawy do kosza. Główny cel mikoryzy to zwiększenie odporności na suszę poprzez zwiększenie mozliwości chłonnych korzeni.
Jednak trawnik to wielka połać i lać wodę trzeba - inaczej mikoryza i inne cuda nie pomogą. Załóż nawadnianie i będzie piękny trawnik.
zgadzam się z Tobą, miałam Kyushu i się z nią pożegnałam, poza jakością kwiatka denerwowało mnie jeszcze to że się z niej strasznie sypie i rośliny przed były w takim pyle