Agnieszko po ścięciu szałwii, kocimiętek i innych drobiazgów rabata z ławeczką tak wygląda na chwilę obecną.
Coś tam kwitnie, ale sadzonki są małe więc niewiele widać.
Fuksjowe pysznogłówki z kolejnej rabaty przyciągają wzrok
Dobrze mieć świadomość, że większość rabat ma swój szczyt, ale też i szarą rzeczywistość.
Mnie to nie przeszkadza, dziś patrzę na tę rabatę, jutro na inną.
Dziś na ten kawałeczek w ogrodzie, jutro na kolejny kieruję wzrok. Dla mnie to jest ok.
Wiem, że ideałem byłoby mieć wszystkie rabaty cały czas interesujące, ale ja nie potrafię takich zaprojektować i chyba nigdy się tego nie nauczę. Nie mam ku temu talentu. I to też jest ok
Edenkę też uwielbiam, to pierwsza róża kupiona świadomie.
Na rabacie ławeczkowej zapanował względny spokój
Czyściec od Ciebie wegetował na bylinówce, w maju przeniosłam go na obwódkę tutaj, rośnie jak na drożdżach. Jednak dobrze przygotowana ziemia plus miejscówka gwarantuje sukces.
Ja uwielbiałam twoją rabatę z naparstnicami, szkoda, że się wyniosły. Teraz łubiny na kolejnej robią robotę.
Sama jestem ciekawa, jak to będzie z moimi bylinówkami?
Pamiętam, że babcine ogródki latami były takie same. No ale roślin było mniej, bardziej sprawdzonych.
Dlatego tak długo zastanawiam się nad skończeniem tej rabaty na środku, zgłupiałam już jaki kierunek obrać...
Aprilku ależ mi posłodziłaś Rozpływam się w tych słodkościach, wyczułaś mnie, mogłabym na cukrze żyć, choć to takie niezdrowe
Ja uwielbiam Twój lasek, nasadzenia idealne. Aż trudno uwierzyć, że masz problem z komponowaniem, wychodzi ci to tak lekko i zwiewnie.
Ja często sadzę na opak, duże z przodu, małe z tyłu. Trochę to głupie, ale cóż poradzić
Tu moja maleńka namiastka "lasku", taka mini, mini
Aga wpadnę na pewno, po upałach. Przycięłam wszystkie swoje więc kolejny to pestka
Ukorzenię ci moją gaurę, ta będzie dla Ciebie idealna.
Zobacz jaka jest kompaktowa.
Tegoroczny gaurowy maluszek.
Chwasty gdzieś tam mam, ale kanty odwracają uwagę
Tuta bedzie mały warzywnik, likwiduję bylinówkę wzdłuż ściany, od żywopłotu cisowego do kratki z różami.
Po lewej zrobię "pokój" jak u ciebie, wypłaszczę kawałek tej górki. Może upchnę tam skrzynie, albo zrobię kolejny placyk do siedzenia
Po upałach przesadzam byliny i dwie duże kule cisowe. A potem planowanie w terenie, nie potrafię na kartce.
Ale pięknie co ty dajesz tym liściom lilii że one tak rosną wysoko i mają tak zielone liście.
U ciebie pewnie trochę chłodniej. U mnie żółkną pewnie za gorąca wodą. Ryby po dnie szoruja. We wierzchnich warstwach oczka lustrze jajko się ścina przy takiej pogodzie.
Dziękuję zbiorowo wczoraj zrobiłam miks dżemowy z tego co było, czyli 1,5 kg truskawki (Senga Sengana nadal w trakcie zbioru i końcówka Azji), dwie garście czerwonego agrestu, pół garści poziomek, garść czerwonej porzeczki + sok z cytryny.
April! Dokładnie tak, orlikolistne są bardzo pierzaste, ale mam jeszcze jedna rutewkę, też Delawaya o dużo mniejszych kwiatuszkach, ona to już całkiem kiepsko u mnie rośnie.
rutewka orlikolistna
rutewki Delawaya, jedna ma większe kwiatki, druga malutkie
Też mam takie żuki. Właśnie te z opalizującymi skrzydełkami. Zastanawiałam się, czy one nie są szkodliwe.
U mnie liliowce nie kwitną bardzo je lubię. Kupiłam kwitnące i guzik trzymam bo trzymam. Jak znajdę trochę czasu wysadzę je w inne miejsce. Chociaż już jedne przesadziłam i nic stan taki sam.
Aniu to czas że wszystko kwitnie, pięknie masz. Chwastów już nie widać to teraz tylko doglądaj.
Nie wyobrażam siebie z nogą w gipsie. Tylko się pociąć taki pech. Każdego dnia proszę Boga abym całą bez żadnego szwanku poszła spać.
Raz się przewróciłam na skalniaku widziałam wszystkie gwiazdy walnelam głowa. W oczku też się wykąpałam w listopadzie.
Jakoś się trzymam całą
Aniu szybkiego powrotu do pełnej sprawności.
Pozdrawiam
Posadzone wczoraj bodziszki Dreamlsnd w przechowalni. Dosyć ladne sadzonki z Alb.... 5 szt wystarczy. Jeżeli Będą tak rosły jak Rossane to trzeba posadzić w większych odstępach, ale to wiosna.