Ogrodowa przygoda Łukasza :)
12:26, 26 cze 2016
Kasiu jeszcze jak by się telefon dało naładować 


Marzenko bardzo lubię i bardzo Ci dziękuję bo dzięki tobie mam te róże, tak nimi zarażałaś, że w końcu poległem
Asiu dziękuję, lubię jak jest gęsto, ale spokojniejszych miejsc więcej by się przydało
ale mam jeszcze na to czas.
Kasiu ja tak sobie myślę, że każdy dojdzie kiedyś do takiego momentu by stwierdzić, że wszystkiego mieć nie musi i ja osobiście wyleczyłem się z kupowania tego co mi się w danej chwili spodoba. Wczoraj tak nie zabrałem u kapiasa miskantów, bluszczu, hortensji, kuklików i klona, a wzdychałem do nich długo
Teraz mam wyznaczoną ścieżkę i czekam powoli na jej realizację.
Choroby róż potrafią zdenerwować, ale od kiedy królowe nie były kapryśne i wybredne
Marzenko bardzo lubię i bardzo Ci dziękuję bo dzięki tobie mam te róże, tak nimi zarażałaś, że w końcu poległem
Asiu dziękuję, lubię jak jest gęsto, ale spokojniejszych miejsc więcej by się przydało
Kasiu ja tak sobie myślę, że każdy dojdzie kiedyś do takiego momentu by stwierdzić, że wszystkiego mieć nie musi i ja osobiście wyleczyłem się z kupowania tego co mi się w danej chwili spodoba. Wczoraj tak nie zabrałem u kapiasa miskantów, bluszczu, hortensji, kuklików i klona, a wzdychałem do nich długo
Teraz mam wyznaczoną ścieżkę i czekam powoli na jej realizację.
Choroby róż potrafią zdenerwować, ale od kiedy królowe nie były kapryśne i wybredne