rozchodniki i chyba miniaturki żonkile
orliki, świeżutkie młode listki, w paku widać kolejne, jak się szykują
laurowiśnie Etna z pączkami
suchodrzew z pąkami
no to swoją zimę pokazałam
teraz oznaki wiosny pokażę, szukałam jej w niedzielę
Głogownik Red Robin
wypuścił nowe listki, pełno pąków i idą kolejne malinowe listeczki, szok
żonkile idą na całego
fotki ciut nieostre, bo psy po mnie skakały
Smoga tam nie było.... było cudownie...tak to możne być tylko w San Eskobar Bo na Słowacji to niemożliwe Za to jazda nocą w śniegu aż auto szorowało podwoziem o śnieg.. to była jazda.. prawie stan zawałowy... pracowałam do wyjazdu i liczyłam, że w aucie pośpię, ale ze strachu to i sen odleciał.. na szczęście eM dobry kierowca i dojechał.. bez pomocy drogowców.. oni spali.. Po drodze auta leżały tu i am..jedno nawet na barierkę wjechało i zawisło.. i to u mnie we wsi.. na początek widoki każące zdjąć nogę z gazu.. i nadawałam eMusiowi cały czas.. wolniej, wolniej, wolniej. Dobrze, ze on to nie ja, bo bym go wysadziła w tych zaspach i śnieżycy.. niech by tam siedział i gadał
Mam jeszcze fotki ale zwiewam do pracy.. może wieczorkiem wrzucę..