Jak tak dziś ciachałam seslerię odkryłam, że coś tam jednak z tych cebul mi wyrosło-pytanie tylko co ja tam wsadziłam
Proszę nie zwracać uwagi na chlewik źdźbłowo-liściowy.
Na balkonie, póki co, nic nie mam. I nie wiem czy co posadzę. Bo jak ja w ogrodzie, to balkon w odstawce. A jak wracam, to juz nie do pracy, tylko do siedzenia.
Zobaczymy jaka wiosna będzie, na razie u mnie nie ma zapowiedzi na ciepło, i tak jak mówiłam nie spodziewam sie go az do Wielkanocy. I w taki sposób moja wiosna w stosunku do poludniowych rejonów będzie spóźniona o około miesiąc.
Tymczasem kukam na dziecko storczyka dendrobium nobile - ucięta bulwa, wsadzona do ziemi wypuściła keikisia, a może i bedzie drugi? Pączek jakby był widoczny. Całość jest pod słoikiem, wietrzona codziennie. Minęły 2 miesiące
sylwia_slomc... Bardzo się cieszę, że przybyłaś i jeszcze do tego z takim serdecznym powitaniem. Jak już pisałam do bajki to tu daleko... Fakt, że moja metoda "codziennie po godzince" doskonale się tu sprawdza. Przez lata wiele ciężkiej pracy włożyliśmy w ukształtowanie terenu ale szczerze mówię, że wiele jeszcze przed nami. Sami sobie planujemy, sami robimy, a o ile pierwsza teoria doskonała to "metoda prób i błędów" nie zawsze się sprawdza. Kiedyś miał być to ogród skalny- dzisiaj nie wiem, jak by go nazwać ale o skalniaku i roślinach skalnych to dawno zapomnieliśmy.
Co do moich forsycji to zrobiłam ich sobie kilkanaście i przez lata prowadziłam je na kulki , walce na pniu. Z powodzeniem się to udawało ale wygląda na to, że to sposób "krótkowieczny" chyba ze dwie wiatr połamał, kolejnym pęka pień... inne padły nie wiedzieć czemu...Tu specjalnie dla Ciebie kilka z nich...
Co do pajęczyn w ogrodzie... drugie moje hobby to szydełkowanie... wykonałam je własnoręcznie na szydełku ze sznurka jutowego,zakupionego na 10 kg szpulach gdzieś przez internet, z którego dziergam wiele szydełkowych dekoracji. Nie wiem czy mogę wstawić linka do mojego bloga tam pokazuję swoje prace...?
Co do włókniny mam ją od wielu lat prawie wszędzie... kiedy my zakładaliśmy włókninę było wiele krytyki... ale dla nas ona była zbawienna. Pod roślinami w miarę ich wzrostu trzeba włókninę podcinać, by był swobodny dostęp do powietrza. W niektórych miejscach pousuwałam "szmatę" ponieważ nie jest już potrzebna...
Co do wielkości roślin... ogród uprawiam od ok 20 lat... jest w ciągłej budowie . Rośliny sadziłam zawsze małe, bo na kupno dużych nigdy nie było nas stać. Wiele roślin sama ukorzeniałam... A ponieważ moje upodobania co do roślinności w ogrodzie od kilku lat zmieniły się więc ciągle coś wymieniam i dosadzam...Ale zawsze mam młode roślinki
Co do dachu na altanie... pokryty jest matą chyba trzcinową, którą sami impregnowaliśmy czymś do drewna? to ok 8-9 sezon, przy czym najbardziej sypie się od nasłonecznionej strony...
Chyba odpowiedziałam na wszystkie zadane mi pytanka...
Co do mojego częstego pojawiania się na forum to właśnie mam zamiar tak czynić...
Kiedyś zrobiłam tak..... a teraz jest nieco inaczej ale wymaga pracy ta rabata...
Jest ona długa a wąska.... zasadziłam w zeszłym roku żywopłocik bukszpanowy i teraz chcę zrobić tak....
Wywalić kostki bukszpanowe, te po lewej i tam zasadzić stożek z cisa... kule bukszpanowe przenieść na ogród za domem na razie a w ich miejsce przesunąć hortensje i dać ich wiecej... i zasadzić trzy wymuskane kuleczki między żywopłocikiem... Potem dać spore rododendrony kwitnące na biało.... no i właśnie nie wiem co dalej.... jeżeli dam kulki z cisa na pniu to co w nogi? Jeżeli kule bukszpanowe to czy nie będzie "za płasko"????
Rabata kończy się "nosem" wąskim....