Ja bym się brzozami dopisała do krajobrazu sąsiada.

Magnolie mnie urzekają, ale niestety tylko chwilę. Potem to zwykłe liściaste. Białe pnie brzóz na pewno by zdobiły. Takie brzozowe zakątki są na O. i to w towarzystwie cisowych kul i traw. Piękny masz ten widok i tak .

Brzozy wielopniowe?

A czegoś bordowego nie chcesz? Wszystko zielone, ładnie ale zielono

Ooo też dobry pomysł

Ten "zwykły" ambrowiec rośnie u mnie pięknie (tfu, tfu). Ale Gumballe coś po pierwszej zimie nie teges. No i do tego to złamanie tej zimy. Czarno to widzę.

Jaka rolę mają pełnić drzewa w tym miejscu? Dekoracyjną głównie. To jest centralny punkt widokowy z salonu. I tak myślę czy białe pnie brzóz. Czy np. dać tam magnolie żeby zdobiła wiosną. Potem tak i tak liście zleją się z liśćmi drzew sąsiada. Sama już nie wiem. Te głowy Gumballi tak i tak były prawie niewidoczne, a przebarwionych liści przez dwa sezony się nie doczekałam.

Ale masz cudooooowne "okno" na świat

O ja cie! Boski widok!

Sasiad robi ci przepiekne tlo widok z salonu marzenie

Ja bym się brzozami dopisała do krajobrazu sąsiada.

O, Pszczółka trafiła w sedno. Nawiązać, nie odcinać się. Ja za brzozowym zagajniczkiem. U Syli jest przecudny.

Cudny widok z salonu