Widzę, że entuzjazm do pracy i postępy w robocie są . Bukszpany super. Pozdrawiam

Dzięki Danka za odwiedziny. Roboty dużo, a planów jeszcze więcej i nie wiem jak ja to ogarnę.

Najgorsze są wahania, typu :czy dać to z prawej, czy z lewej, a może coś innego...

skarabeusz napisał(a)

Dzięki Danka za odwiedziny. Roboty dużo, a planów jeszcze więcej i nie wiem jak ja to ogarnę.

Najgorsze są wahania, typu :czy dać to z prawej, czy z lewej, a może coś innego...

Skąd ja to znam

Dzisiaj pracowity dzień.
Wzięliśmy się za nieszczęsny front. Jestem wykończona... i padam na twarz, jeszcze tyle pracy Dzisiaj zrobiłam oprysk OW.






Jeszcze:
Posadzenie roślin: bukszpanów, traw, żurawek.. i coś tam jeszcze wymyślić.
Malowanie pergoli, bo róża pnąca potrzebuję podpory.
Malowanie płotków, żeby się osłonić od drogi.

Siedzę i planuję dzień w ogrodzie.
Najważniejsze, to wsadzić rośliny, bo inaczej uschną. Poustawiałam doniczki, w lewo, prawo, i tak i siak i w końcu trochę ściągnęłam od Przema.
Później pomyślę nad czymś na pniu, np. trzmielinę i cos pod nią.

A to moje cisy Baccata, ciachnę w stożek

Rewolucja na całego.
Mała przerwa na zakąskę i dalej do roboty.

Potem jeszcze malowanie pergoli.

Nie wiem co dać na pniu. Może ktoś podpowie?

Wszystko jeszcze w trakcie...ale kiedyś będzie przepięknie...
Pierwsze w życiu cięcie bukszpanów mam za sobą, to była męczarnia.

Raz słońce raz deszcz albo grad....a chcę sadzić róże, eh..

Świetna rewolucja, bardzo fajnie tworzysz, widać że wiesz co chcesz.