Pięknie u tej naszej Pszczółki Bardzo oryginalna dekoracja wejścia - jabłka na stole, wiklinowa kula i wiklinowy kosz - nie z kwiatami a z drewnem - chyba bukiem?
Diano, no nie mogę się pozbierać po tej rozplenicy....
Jesienią u siebie wsadziłam 2 sztuki koło ławki i huśtawki....oczami wyobrażni widzę przyszłą wiosną "brak" i ławki i huśtawki....Sebek słusznie radzi - nie karm TEGO niczym
Szczerze....trzy razy byłem w Bielsku iiiii....za pierwszym razem OK, za drugim troszkę gorzej, ale dzisiaj....ehhh - szkoda gadać....Ale przynajmniej byłem ustalić dzisiaj egzamin.....Wiecie jaki mi dali termin...Zaduszki.....Ale jestem na to psychicznie przygotowany, że nie zdam...tylko Geniusze zdają za pierwszym podejściem - no i farciarze... Pierwszym na pewno nie jestem - drugim?się okaże ......
Sebek a zauważyłeś że zakole bardziej wybrzuszyłam ja o podlewaniu nie zapominam.. stałam z wężem dzisiaj wieczorem z godzinę, potem M mnie zastąpił...
Szczerze - współczuję tego łatania - wiem jaka to ciężka robota - nawet nie trzeba tu tyle siły co dłubania i dokładności, żeby to wszystko było równe - ale wykonałaś to perfekcyjnie Za kilka dni nie będzie śladu - tylko nie zapominaj o podlewaniu
Miło było sobie to odświeżyć Właściwie rośliny wcale nie wyszukane tylko ta ilość robi takie wrażenie
ilość i zestawienie - tu wszystko do siebie pasuje, a to wcale nie jest łatwe. Dobrac do siebie dwa kolory żeby pasowały to nie jest wielka sztuka i wystarczy zwyczajnie dobry gust. ALe dobrac 5, 6 kolorów, do tego rózne faktury, kształty, wielkości - to juz jest sztuka i to przez duże "sztu". Artysta malarz robi dokładnie to samo (to znaczy robił, bo teraz to i daltonistą mozna być i dalej uchodzić za geniusza) tylko farbami i ma nieograniczone mozliwości bo sam swój świat kreauje. a tworzenie obrazu z roślin wymaga wybrania gotowych juz elementów i złożenia ich w jedynie słuszną całość.
Świetnie to ujęłaś...mi do artysty malarza dużo brakuje, bliżej do tego pokojowego...mam nadzieję, że przez zimę się podszkolę
Sebek ty nie mądruj - wiesz ile nerwów to kosztowało Anię z Rzeszowa ----ja to widziałam ile dziewczyna się nagimnastykowała
Praca jest na pewno ogromna, bo choć wiesz, że masz piękny ogród to choćbyś co w nim nie robiła od rana do nocy to zawsze coś można ulepszyć, upiększyć, poprawić - tak jak ze sprzątaniem
Tak czy inaczej czekam na termin Do wyboru 3, 10, 17, 24 lub 31
Myślę, że Sebek ma rację. Nagła zmiana temperatury na pewno miała duże znaczenie. W dzień cieplutko na słoncu a nocą już bardzo chłodno i chyba tak zareagowały. Zasilisz wiosną i wtedy zobaczysz. Trzmieliny u mnie tak samo wygllądały zeszłego roku ale w listopadzie dopiero.
Miło było sobie to odświeżyć Właściwie rośliny wcale nie wyszukane tylko ta ilość robi takie wrażenie
ilość i zestawienie - tu wszystko do siebie pasuje, a to wcale nie jest łatwe. Dobrac do siebie dwa kolory żeby pasowały to nie jest wielka sztuka i wystarczy zwyczajnie dobry gust. ALe dobrac 5, 6 kolorów, do tego rózne faktury, kształty, wielkości - to juz jest sztuka i to przez duże "sztu". Artysta malarz robi dokładnie to samo (to znaczy robił, bo teraz to i daltonistą mozna być i dalej uchodzić za geniusza) tylko farbami i ma nieograniczone mozliwości bo sam swój świat kreauje. a tworzenie obrazu z roślin wymaga wybrania gotowych juz elementów i złożenia ich w jedynie słuszną całość.
....
Witaj. To mój pierwszy wpis w innym wątku. Twój ogród już przeglądałam wcześniej i od ciebie się zaraziłam kupowaniem małych roślin i rozmnażaniem. Na zdjęciach najlepiej widać różnicę jak rosną. Bardzo ładne roślinki
Dziekuję za odwiedziny
No u mnie inspiracji ogrodowych raczej nie znajdziesz na razie jedynie rozmnażanie i dzielenie roślinek i te z powodzeniem i te bez powodzenia,
Jak na razie najlepiej rozmnaża się :
* żurawki- 100% przyjęć
* rozchodniki- 100% przyjęć
* trawy różne - 100% przyjęć
* runianka - 100% przyjęć
* bukszpany - 70-80% przyjęć
* hrotensje z sadzonek zielnych - 5 sadzonek 5 rośnie
* hotri limka z patyczków od ani - totalna porażka 0 przyjęć
* horti anabelle - z odrostków korzeniowych i patyczków - 80% przyjęć,
* szczepione buki - gigantyczna porażka - buki zdechły
* z nasion jedyne co wykiełkowało to firletka kwiecista biała ,
tak że z nasion chyba rezygnuję wolę sadzonki i dzielenie
Z nasion na prawdę fajnie urosły mi jeżówki purpurowe - właściwie nic z nimi nie trzeba robić tylko podlewać. No i werbena patagońska z nasion - to jest moje odkrycie