nie wszystkie róże okopczykowałam... 2 Artemisy, Munstead Wood, Astrid G.von H i Ascot bez kopczyków... obym miała farta :/
a werbeny nie zbieram nasion bo pewnie się wysiała, myślicie że taka samosiejka nie zdąży zakwitnąć?
A takie na poddaszu - prace posuwają się do przodu.
Wybraliśmy boazerię bez felca i układana jest na mijankę, by nie było konieczności maskowania łączeń między listwami. Ma być surowo i jedna płaszczyzna na całości
Czekać nas będzie delikatne szlifowanie łączeń i jeszcze jedna warstwa bielenia - ma być widać słoje
Solidny mrozik i piękne słońce. Jest naprawdę ślicznie, ale dzieciaków przy -16 chyba na sanki dziś nie wypuszczę .
te kiścienie też urokliwe, choć myślałam, że mocniej się wybarwią. Ale z drugiej strony dopiero w październiku je sadziłam, więc moż za rok będą bardziej wybarwione.
Co do dokarmiania, zrobiło się poważnie, dziś u mnie -16. Ponieważ sierpówki są stałymi mieszkańcami ogrodu, a nie są tak zręczne jak wróble, czy sikory i ciężko wleźć im do karmnika, to zrobiłam jeszcze taką prowizorkę specjalnie z myślą o nich .
Izo te plytki wyglądają jak deski. Sa w różnych odcieniach i formatach. Ja mam stary dab. Stolarz walczy z przyłaczami. Koszyki do cargo przyslali z duże. Finish liczę na poniedziałek.