Ja mam trzy takie już po 2m prawie, na dodatek wśród innych krzaczorów i nie widać ich wcale. Kiedyś cis to dla mnie nie było nic specjalnego. Teraz dopiero je doceniłam i chyba chciałabym je przesadzić w bardziej eksponowane miejsce,przyciąć jakoś. Nie wiem jak sie do tego zabrać.

Przy okazji szukania zdjęć do poprzedniego wpisu natknęłam się na zdjęcia które chciałam Wam pokazać.

To miejsce kolo cisa w zeszłym roku wyglądało tak:






Pełno odrostów bzu, stary, chory jałowiec, i pozostałości po jakimś drzewie.

Akcja oczyszczanie:

A dzisiaj wygląda to już tak:




Wiadomo ze po zimie to i liście jeszcze lezą i chwastów trochę ale najważniejsze ze z grubego wyczyszczone i obornik koński leży sobie zakopany od zeszłej zimy.

Ależ fajna miejscówka Ci się zrobiła. Ściana iglaków jest teraz tylko dosadzać i powstanie piękna rabata
Pomyśl o dereniach białych. Na tym ciemnym tle mogą się sprawdzić.

Margerytka40 napisał(a)

Ja mam trzy takie już po 2m prawie, na dodatek wśród innych krzaczorów i nie widać ich wcale. Kiedyś cis to dla mnie nie było nic specjalnego. Teraz dopiero je doceniłam i chyba chciałabym je przesadzić w bardziej eksponowane miejsce,przyciąć jakoś. Nie wiem jak sie do tego zabrać.

No to szczęściara jesteś Niektórzy za takie duże 3 okazy to by się pociąć dali Ale muszę Ci przyznać racje, ja tez zaczęłam niedawno je doceniać. A po wczorajszych zdjęciach Toszki to już całkiem. I zaczynam się mocno zastanawiać czy nie polować na cisy. Nawet takie biedaki jak Toszka pokazała. Jak widać one dużo potrafią.

Makao_J napisał(a)

Ależ fajna miejscówka Ci się zrobiła. Ściana iglaków jest teraz tylko dosadzać i powstanie piękna rabata
Pomyśl o dereniach białych. Na tym ciemnym tle mogą się sprawdzić.

Aniu, czytasz mi w myślach. Wczoraj właśnie sobie pomyślałam ze tutaj jak znalazł pasowały by ivory halo. Kilka sztuk przed żywopłotem , podsadzone trawkami.

Jedyny problem jaki z tym miejscem jest to taki ze znajduje się on miedzy dwiema brzozami. I nie wiem czy cokolwiek zimozielonego tutaj da rade. Wacham się pomiędzy szmaragdami, choinami a serbami. Serby lub choiny prowadza bo towarzystwo cisowe wiec gleby nie musiałabym zakwaszać. Wiadomo ze cisy byłyby najlepsze ale zależy mi na szybkim wzroście żeby osłonic się od wiatrów.

Ha no widzisz.

Brzozy to faktycznie pijaki są. Derenie też lubią wodę. Ale spróbować można tylko trzeba by podlewać mocniej. Może nawadnianie na ten kawałek pociągnąć. Choiny też lubią wodę z tego co się orientuję.

W sumie można spróbować. Jakiekolwiek rośliny posadzę i tak będą potrzebować wody. Zawsze mogę podciągnąć linie kroplujaca.

W zeszłym roku byłam zdecydowana na choiny w tym miejscu. Tym bardziej ze chciałam również od frontu je mieć. Moze faktycznie zostanę przy tym pomyśle. Nikt nie skomentował pomysłu posadzenia choin kolo brzóz wiec się waham czy to dobry pomysł

Myślę że co by to nie było warto pomyśleć o tej linii. Obstawiałabym derenie bo fajnie rozświetlają.

Warto spróbować. Od czegoś trzeba zacząć a gdybanie nie pomoże.