Na murze ma być wylany taki wystający daszek. Będę tam umieszczać takie nieco gorsze narzędzia. Te cenne będą wewnątrz jakiegoś budynku albo pod dachem. Może wiata z otwartym wejściem. Może co innego, czas pokaże. Albo w kawiarence na ścianach te najbardziej cenne. Od lat zawsze kupowałam na CHFS w jednym stoisku. Mam naprawdę niektóre wyjątkowe.
Tak, mam super gazety, nawet całe roczniki, zamierzam niektóre wystawiać do przeglądania, a jak skompletuję - to będę je wiązać i również wystawiać do sprzedania. Mam całe szafy i strych gazet z kilkudziesięciu lat. Miło wracać do przeszłości, która w angielskich publikacjach - jest ciągle jednak aktualna (historyczne ogrody). Taka ściągawka, gdzie warto pojechać. Ja się inspirowałam właśnie tym. Kiedyś przecież nie było internetu, a za angielską gazetę trzeba było zapłacić w MPiKu 55 zł.
Modne są puszki po art. spożywczych, zwłaszcza stare...mam kilka takich kolorowych- do ziół i rozsady znakomite.
No to super pomysł z tym stolikiem i jeszcze książki stare jak masz czy gazety
Tak zbieractwo to problem i trzeba uważać - ja zawsze sobie zadaję pytanie gdzie to postawię albo na co ...ups nie zawsze
ale mam tez ograniczenia bo tylko lubię kupować w realu a teraz to od roku takiej szansy nie było no i dobrze
Pomysł na rzeźbę z puszek musi być super
dostałam oliwę z oliwek w ładnej puszce i dumam że do jakiś ziół by dobra była może ale zioła mam na grządce
w kolejnym roku idę w warzywa - jak dam radę na maksa - reszta musi jakoś sobie radzić
Bo Wicio zdolniacha jest My spawarkę już mamy, ale stare kable w ścianach i z obawy przed pożarem do remontu nie użyjemy Będę podziwiać u Was na razie Na Fb w odpowiedzi pokazałam Ci łąki dolne i górną w sezonie (sporo fotek, ale nie umiem dodać w jednej odpowiedzi wszystkich zdjęć) ona się zmienia mocno średnio co dwa tygodnie
Sebku, oczywiście, ostatnie tulipany dosadzone w doniczki i na rabaty. Posadziłam także mieszanki cieniowane kolory oraz tulipany długo kwitnące, chyba są pomieszane kolory. To będzie niespodzianka.
Miro, chyba od wiosny zrobię taki stolik rzeczy zbędnych i za grosze będę się pozbywać fajnych gadżecików, które oczywiście mam w nadmiarze
W angielskich ogrodach zawsze są takie kąciki, a to ptaszek, a to filiżaneczka, a to kubeczek... zbieractwo to jednak jest choroba, którą muszę w sobie tłumić...
A jak z Tobą? Umiesz się powstrzymać?
Basiu, jak pewnie wiesz, mój obecny ogród ma formułę " wszystko co z odzysku" - nadać przedmiotom nowe życie, kiedy już leżą na złomie lub kupie staroci, zapomniane. Znaleźć dla nich nowe przeznaczenie. Dzisiaj nabyłam koło zębate z myślą wykorzystania w rzeźbie.
Mam też taśmy zardzewiałe, inne złomy... będą jeszcze zachwycały swoją nową rolą w ogrodzie. Nasz ogród nie ma być wzorem doskonałości, ma dawać radość co aktualnie czyni. Ja jestem już na emeryturze więc nie mam ciśnienia na wyznaczanie trendów ani pokazywanie ideałów. Pokazuję nowe życie starych przedmiotów, bo taki jest aktualnie trend na świecie. Im bardziej zapleśniałe i zardzewiałe oraz odrapane z farby - tym lepiej. Oglądam namiętnie "Łowcy staroci'. Mnie też się podobają różne dziwolągi i w tym dostrzegam ich piękno. Takich poszukuję i takimi się zachwycam.
Ogród jest w budowie, nie jest dziełem skończonym. Ma przedmioty w nadmiarze, bo nie mam ich gdzie trzymać i tak ma być.
Przerywając dyskusję na temat stojaka do choinki (nie rzeźba to przecież ani detal ogrodowy, a raczej domowy - wylaliśmy fundament pod ceglany mur.
Będzie eksponował kiczowate, ludowe narzędzia ogrodnicze, także kupione w Anglii, z dębowymi rękojeściami liczące ponad 100 lat. Zgromadziłam ich przez lata wojaży po Anglii, więc czas je pokazać. Także narzędzia polskie. Będzie ich dużo, bardzo dużo, jedno na drugim. Przed nimi będzie kolekcja roślin sucholubnych m.in. z Nowej Zelandii - będą w kamiennych korytach, które służyły kiedyś do pojenia bydła.