Haniu, dokładnie tak , jak piszesz. Nie sądzę, byś posiłkowała się szpadelkiem

Korzenie powinny się rozdzielić bez problemu, jeśli kępa jest wystarczająco duża. Małych lepiej nie ruszać. Nigdy nie dzieliłam ich tak, by wsadzać pojedyncze sadzonki, długo trzeba czekać na efekt. Można samemu wyhodować siewki. Kiedy nasiona są w takiej fazie, że łatwo odchodzą, ale same się nie sypią wystarczy garść lekko przysypać obok rośliny matecznej. W kolejnym sezonie będą nadawać się do przesadzenia.
Takie można dzielić, tu spokojnie jest ponad 30 kwiatków ( nie liczyłam)
Tę muszę podzielić koniecznie: są dwa kolory, a trzecia część dopiero zbiera się do kwitnienia, czyli rozdzielę na trzy części. Zrobię to póki jeszcze kolory widać. W ub. roku przesadzałam też i dzieliłam jesienią, wszystkie się przyjęły.
Magnolia w starym ogrodzie, najbardziej będzie mi jej żal, także lipy i miłorzębu