To moim zdaniem metasekwoja. Gubi igły na zimę.
Tutaj była na siłę robiona chyba w formie lasku bonsai, ale to w zasadzie duże drzewo jest.
Zimowanie nie w domu na pewno. Drzewo żyje w naturze w Chinach.
Jest żywą skamieniałością. Występowało w okresie kredy i dominowało w trzeciorzędzie. Na lądzie żyły wtedy dinozaury.
Lubi słońce, zimą młode egz. mogą przemarzać, wstaw więc do chłodnej widnej werandy na zimowanie. Leciutko podlewaj.
Bambusów nie posadzę, wiesz że nie lubię. Kiedyś miałam przygodę w pierwszym ogrodzie i nie polubiłam ich. Dla mnie nie są ciekawe, szkoda mi miejsca. Chyba, że będę robić ogród w stylu japońskim wtedy pomyślę. Ale do typowego angielskiego ogrodu Arts&Crafts mi zupełnie nie pasują
Ja na próbę zamówiłam jeden taki worek właśnie i mam plan sypnąć przez pare lat co sezon takie worek na wszystkie rabaty bo u mnie ziemia żyzna, a podają, że przy takiej 3 kg na 100 m2 wystarczy....zobaczymy Fajnie tak móc wymieniać doświadczenia z Wami
Nie, pokazałam to jako moją inspirację i takie kanty mnie po raz pierwszy zachwyciły w Anglii, na jednej z pierwszych wycieczek.
Ale tak ostre kanty już mam, niekoniecznie w takie wzory Powielać nie będę chociaż spodobał mi się taki wzór
Czasem się zatanawiam czy nie mam ich więcej niz sezonowych, nie cierpię gołej ziemi w ogrodzie zimą, uwielbiam te zielone dywaniki, zwłaszcza delikatnie przykryte szronem lub śniegowym puszkiem
Najważniejsze że u mnie ciepło, zacisznie i zimozielonym się podoba, oprócz ołownika którego straciłam 2 lata temu - wszystko buja
Stosuję od lata, kiedy to chciałam poprawić "klajstrowatą' ziemię zakupioną do podwyższenia rabaty. Zasklepiała się, a teraz jest świetna. Jako ściółkę nasypałam warstwę próchnicy, przez co osłabił się skrzyp polny. To mnie bardzo cieszy.
Sypię mączkę bazaltową, na to próchnicę odkwaszoną grubo, a sadzę w doły z kompostem własnej produkcji. Czasem sypię ale raz wiosną na rabaty albo azofoskę, albo hydrocomplex, ale nie powiem że to dobry ruch, trawy potem się kładą. Więc obecnie unikam takiego sypania. Dokładać będę ściółkę.
To trochę niefortunny termin (zbyt późny) na tak delikatną i małą część rośliny. Ocieplenie grubo korą może spowodować gnicie, zaduszenie rośliny. Radzę delikatnie otulić suchymi liśćmi tak, aby nie przytłumić zaczątków stożka wzrostu, jak tu powiedzieć "serduszka" rośliny, z którego potem będzie wypuszczać liście.
Tak późno odradzam kupować rośliny w kapersach. Najlepiej kupować ukorzenione, dorosłe rośliny w doniczkach, z mocno rozbudowanym systemem korzeniowym.
1. Cis, podejrzewam że odmiana Repandens
2. Berberys, ale za daleko zrobione zdjęcie, żeby określić czy to b. Juliany czy jakiś inny, niezimozielony. Jeszcze podejrzewałam irgę, ale raczej na 90% berberys.
Obie rośliny nie przykryją murku z kamieni, a jedynie wierzchnią warstwę ziemi. One nie zwisają.
To wina nierównomiernego nawożenia. Na wiosnę powinnaś poćwiczyć bezwzględnie sianie nawozów, aby spadł wszędzie i taka sama ilość mniej więcej. Tego się trzeba nauczyć w przeciwnym wypadku wyjdzie to samo, co jest, czyli plamy.