hej
Anitko! Prawda? Pokażesz Twoje? Krokusy chyba widziałam, ale żonkile botaniczne??
Dzisiaj pochodziłam - rano przed 8mą - chwilę po bazarku, była boooska drewniana ławka, taka nadgryziona zębem czasu. Tylko 80 zł. Stałam chyba z 5 minut przy gościu, kombinując jak ją zabrać do siebie. Ale stwierdziłam że transport kosztowałby drugie tyle, a po rozebraniu (żeby wcisnąć jednak do mojego polo) mogłoby nie być czego skręcać,.. no i wyobraziłam sobie minę mojego M, gdyby ją zobaczył... odpuściłam

Zadzwoniłam do Kasi, ciekawe czy ją kupi, w Jej ogrodzie ją widzę jeszcze bardziej niż u siebie... ech. Wproszę się na kawkę żeby na niej posiedzieć
Pole zaorane, nareszcie można normalnie oddychać na dworze

Mała rzecz a cieszy

Posiałam wczoraj groszki na świeżo odebranym trawnikowi kawałku ziemi, wzdłuż podjazdu. Jeszcze dzień dwa i się z tym zadaniem uporam

W weekend zamierzam rozbebeszyć kompostownik, żeby wypełnić skrzynki. Na wierzch ziemia leży kupiona w workach. I siejemy dalej

M wybiera się znowu do Warszawy, więc cały weekend w domu siedzimy z Młodą.
A na razie do pracy! Miłego dnia!