Ja też muszę przesadzić dwie azalie, bo rozrastajaca sie krzewuszka calkowicie je wchłonęła. ale to już po kwitnieniu....

hanka_andrus napisał(a)

Białe się rozpychają,szczególnie wtedy jakim ziemia spasuje i warunki świetlne.

Haniu to Canningham White taki rozbójnik. Ten ma zdrowie cały rok i nic mu nie zaszkodzi.

Jolu bo to tak jest. Jak się sadzi to tyle pustego miejsca dookoła rośliny. A za rok, dwa już ciasnota się robi.

Zbyszku - azalia giblaltar z tym niesamowitym pomarańczem wygląda cudnie , wiedać ma duzo słońca skoro taki piekny i zwarty krzaczek z niej - u mnie jest wysoka i nie kwitnie tak obficie, ale jest troszke schowana ( pewno muszę ją przesadzić).

Jak miło Danusiu że znowu jesteś. Dziękuję i odwiedziłem Twoje progi ogrodowe. Tak azalia na słoneczku jest i dostaje papu to co rh a dodatkowo fusy z kawy. Pozdrawiamy z Krysią.

Zbyszku pozdrawiam Cię serdecznie i oczywiście przekaż pozdowienia Żonie.
Obejrzałam troszkę zdjęć jest super.Dużo zmian,ale rosliny zawsze się pięknie odwdzięczały jak zauważyła już Haneczka .
Ściskam mocno
martek

Dawno u ciebie nie byłam, więc zaglądam co słychać.
Azalia Gibraltar wprost bajeczna.
Pozdrowienia zostawiam i uciekam dalej zaległości nadrabiać

pozdrowionka zostawiam

Marto dziękujemy a pozdrowienia przekazane.

Nikita dzięki a za chwilę idę usunąć przekwitnięte łodygi tulipanów. Liście niech zasychają i pewnie z miesiąc to potrwa. W tamtym tygodniu zmajstrowałem drugi kompostownik to jest gdzie wyrzucać. Mówią że powinno być 3 ale brak miejsca.

Agatko odpozdrawiamy. Róże szykują się do kwitnienia i trwa walka z mszycami. Podkradłem Krysi pusty spryskiwacz do mycia okien bo ma sprawniejszy psik.

My już od dawna mamy dwa kompostowniki i sprawdzają się doskonale. Trzeci nie jest potrzebny, bo po roku wybieramy już z jednego złoto ogrodnika i przerzucamy wtedy z drugiego. Nie przerzucamy w międzyczasie przerabiajacych się elementów, bo nasz jest drewniany, usadowiony bezpośrednio na podłożu. Zaangażowane żyjątka pracują znakomicie i jako deser dostają celulozę z opakowań.