u mnie w miejscu gdzie było najwięcej mniszka czyli mniszek na mniszku miedzy drzewami owocowymi, przeniosłam w to miejsce deski pod spód dałam plandekę i na nią deski by tego mniszka przycisnęły i mam nadzieje że zginie. Deski i tak mi zawadzały więc wybrałam najmniej atrakcyjne miejsce ślimaków tez od groma i u mnie ;/ synuś dzielnie pomaga i ślimaczkom bam bam robi a dżdżownice na kompostownik nosi pozdrawiam i słoneczko zostawiam
Agania skoro się tak zawsze zachwycam klonami u Ciebie i ich widokiem w ogrodzie to postanowiłam dalej walczyć o ich losy u mnie... Dokupiłam sobie shirasawę - malutkiego na nóżce szczepionego. Widzę że u Ciebie zachwyca. Czy mozesz trochę więcej o nim napisać jak go traktować, cyz odporny na szkodniki, wodę, przymrozki... Czy można go kształtować... Mialam w rękach orange dream ale odłożyłam... Moze po niego wrócić bo na zdjęciach ten pomarańczowy kolor zachwyca....
Przygotuj mu podłoże z torfu, ziemi przekompostowanej lub próchniczej z piaskiem i dobrze wyściółkuj
korą, dobrze posadzony będzie spoko rósł, młody klonik wymaga okrywania na zimę, ale ty to już wiesz, nic go nie zżera, nie choruje, upalne słońce może mu przypalać młode listki, miejsce lubi osłonięte od wiatru, jeśli będziesz miała taka potrzebę, żeby go kształtować, to używaj czystego sekatora, bo można przenieść chorobę, nie miałam z nim żadnych problemów i on nigdy nie był przesadzany, posadź go w miejscu, z którego nie będziesz musiała go już przenosić
powodzenia z klonem Shirasawy......................w tych jego listeczkach, gwiazdeczkach, można się zakochać
Super ten twój synuś...................niech obślizgaczom robi dlaej bam,ban..............ja wczoraj rozsypałam granulki na ślimaki i dzisiaj już dużo tego się wytępiło
Lecę po roślinki dla ciebie, będą trawki i iryski, pasujące nad oczko