He, he img zrobiło furorę. Aż dziewczyny z wątku wymiotło. Wszystkie pinują teraz. Też tego nie znałąm wcześniej. Sprawdziłam i nie wybuchło. Działa. Dzięki dziewczyny Że ktoś się zapytał i ktoś odpowiedział. Zawsze obrazków przez google szukałam
Zgodnie z życzeniem Ewy zdjęcia poglądowe z góry, ale ostrzegam, tylko dla widzów o mocnych nerwach. Strasznie tam jest, a do tego jakość marna, bo ciemno już było Zdjęcia robione z balkonu.
Jest tak:
Teraz jak przesunę lekko do przodu tę zjeżdżalnię, żeby z tyłu cisy się zmieściły i Jasiek wchodząc na drabinkę ich nie tratował, to dotknie mi prawie tarasu i nie będzie przejścia z tej strony domu.
Dlatego chciałabym przenieść zjeżdżalnię na prawo, bliżej garażu, za sosnę himalajską. Swoją drogą ma tam kiedyś być wielgaśna rabata przysłaniająca brzydki garaż , ale zanim cisy urosną robiąc mi tło rabaty, to już na 100% plac zabaw rozbiorę. Przy tarasie brakuje balustrady, która może w przyszłym roku będzie i marzy mi się tam na rogu taka wielka okrągła donica, narysowałam ją za małą, ale chodzi tylko o to by Wam powiedzieć co chcę. Cisów wrysowałam tylko kilka, ale one oczywiście będą dalej w prawo aż do garażu. Na wiosnę chcę położyć na ogrodzenie maty, albo siatkę maskującą, żeby mi się nasionka chwastów od sąsiadów w tych cisach nie rozsiewały
Totalny brak czasu Dodatkowo dopadł mnie stres i panika pod tytułem "nie zdążę!"
Może to dziwne, ale ostatnio coraz częściej daję się zaskoczyć oczywistym i przewidywalnym faktom "o rany to już?..." pomimo, że obiecuję sobie, że tym razem zrobię plan działań i będę je kolejno realizować. Niestety i w tym roku np. jakoś tak nagle skończyło się lato i już czuć, że zima tuż tuż... A trochę różnych roślinek w doniczkach niestety wciąż czeka na swoje miejsce
Z prac ostatnio wykonywanych to:
- przekopuję kolejny raz skarpę i wykopuję pozostałości chwastów (ale jest coraz lepiej - można powiedzieć, że prawie pozbyłam się podagrycznika). Obawiam się, że do wiosny znów zarośnie
- zakupiłam "trochę" kompostu (to trochę przerosło moje wyobrażenie ) i rozsypuję go na rabaty oraz ową skarpę
- znów podkradłam eMowi kawałek trawnika (ściągałam darń - darmowa siłowia pod chmurką ) i adaptuję na kawałek rabaty.
- i takie tam różne
Zostało już niewiele kompostu ale chyba już nie zdążę go przerzucić do ogrodu
Makusiu, mnie dalie też rozbrajają swoją urodą dopóki nie pomyślę o konieczności ich wykopywania i przechowywania. Jeśli chodzi o rozchodniki, to cieszę się, że wyczułam nadchodzące trendy. Lubię je "od zawsze".
Rodki mnie cieszą, bo ich uprawa była dla mnie "wyższą szkołą jazdy". Obawiałam się porażki ogrodniczej- raz, że to rabata podwyższona, a dwa, że rodzima gleba to glina o zasadowym odczynie. Widać udało mi się dobrze przygotować podłoże i dobrze wykorzystać porady Bogdzi dotyczące pielęgnacji.
Dzisiaj zimno. W nocy padało. Siedzę przy kominku i wygrzewam kości. Przez okno podziwiam kolory jesieni.
Słyszałam o hamowaniu wzrostu chryzantem na 1 listopada. Ale jakoś nie sądziłam, że astry z centrum ogrodniczego mogły też być tak potraktowane.
Miałam taką myśl, żeby je skrócić w lecie, ale to by poskutkowało późniejszym kwitnieniem. A one i tak dopiero teraz zaczynają kwitnąć. Ale pomyślę o tym w przyszłym roku.
Jedno jest raczej pewne. Wyeksmituję je z tego miejsca, gdzie rosną, bo zostały tam wiosną wciśnięte na siłę i nie ma tam na nie miejsca. Ale skoro tak ich bronisz (a także dlatego, że jak zaczęły kwitnąć to i ja zaczęłam się wahać) to może dostaną jeszcze jedną szansę w innym miejscu.
Toszka, a jak już do mnie zajrzałaś to jeszcze bym Cię na chwilę zatrzymała.
1. Zdjęcie z podziękowaniami
2. Pisałaś u Iwony o robieniu kompostu jesienią. https://www.ogrodowisko.pl/watek/6594-ogrodek-iwony-ii?page=354#post_7
Przymierzam się do tego i mam takie wątpliwości.
Co jest takim starterem, który spowoduje, że temperatura się znacząco podniesie?
Ten materiał, który zbierałam przez lato kompostował się w niskiej temperaturze (poza krótkimi momentami, gdy dodałam trawy lub startera). Jak dorzucę do niego warstwę zieloną to od tego temperatura nie wzrośnie. To robię cały czas, dorzucając jakieś ogrodowe resztki. Od dodania tektury też chyba temperatura nie wzrośnie. To obornik jest takim starterem? Czy jak dodam granulowany to też będzie dobrze? Czy to musi być taki przekompostowany? A może coś innego jest takim "starterem"? Coś na co nie zwróciłam uwagi.