Gabrysiu, niestety za stawem nic się pięknie nie przebarwia, bo tam jest bagno i rosną same olchy. Ale i tak je lubię, bo zimą uwielbiam rysunek drzew liściastych. Siedzę sobie w oknie i gapie się na nie, choć nie są zbyt blisko. Za stawem czekam teraz na wybarwienie trzcin. Przy niskim, zachodnim słońcu (oby było często) pięknie są podświetlone i widoczne przez bezlistne drzewa.
Staw się jeszcze obronił przed mrozem ale rzeczywiście prezentował się doskonale
Ulotnie, a pięknie. Ale kompozycja tarasowa z niebieskim oknem, mniej ulotna a niemniej piękna.
A jak się staw prezentuje w mrozowej poświacie? Drzewa po drugiej stronie pewnie wspaniale przebarwione.
Pozdrawiam.
Czyli droga eliminacji. W tym roku po raz pierwszy od lat nie kupiłam żadnej róży, sama jestem sobą zdziwiona, ale zwycieżył rozsądek, bo mam te ukorzenione przez siebie, plan na nową rabatę różaną wiosną z eliminacją (przesadzeniem) pięciu niemek spod altany w celu wkopania zamiast róż trzech powojników włoskich, które nigdy nie chorują i bardzo pasują do angielek.
Idę już spać bo padam, może jutro jakieś foto będzie bo dziś mi zabrakło czasu już na to
I tak za bardzo niema co fotografować bo wszędzie bałagan i liści pełno brak czasu na sprzątanie. idę spać dobranoc
Wydaje mi się, ze teoretycznie powinny pasowac do Twojego ogrodu linie proste, ale jak sobie rysowałam, to nie wychodziło. Może ktoś inny będzie mial koncepcję na linie proste.
W tym roku kolory na tej rabacie naprawdę są piękne i trawnik na nowo założony tworzy z tymi kolorami kontrast, bo jego zieleń jest majowa. A suchelce barwne jesiennie.
Zrobiłem kilka zdjęć, lecz niestety lampa do aparatu zepsuta i jakość przy latarce pozostawia wiele do życzenia. Wybrałem dwa zdjęcia, na których coś tam chyba widać i mam nadzieję, że to wystarczy. Dodatkowo znalazłem dwa, niestety nieco niemrawe, podejrzane osobniki. One jako jedyne łażą w okolicach żywopłotu.
Dąb, który niszczą i na którym żerują, rośnie bardzo blisko lecz on na wiosnę będzie wycięty z powodu uszkadzania dachu domu. Czy po wycięciu drzewa te robaczki zadomowią się na dobre na cisach?
Aniu, ja jeszcze rzadziej i o na bieżąco nie ma najmniejszej mowy, nigdzie.
Dalie teraz wykop, bo mrozy idą, niże ze wschodu, dobre się skończyło. W zeszłym tygodniu musiało być w nocy koło zera i dalie liznęło, więc w sobotę je już wykopałam, a dzisiejszy szkód jeszcze nie narobił.
Liliowce będą w połowie maja, jak zwykle, czyli wtedy kiedy kwitną, chyba że wiosna zacznie się w lutym i wszystko się przesunie o dwa tygodnie, bywało.
Archiwalna dalia z mojego ogrodu, a liliowce i lilaki z Wojsławic.
Irenko nie wiem które info bo raz pisałam że jest be a raz że super - więc jest super tylko trzeba wbijać w ziemię i nic tam nie grzabać bo kolejne wbicie powoduje wybicie ziemi i tak raz po raz.
Nie zmienia to faktu że ja jeszcze starych cebul nie posadziłam ale to już na dniach i finito z cebulami.
I zacznie się domowa robótka a w zasadzie już trwa