Ilonka ja swoje trawy związuję jesienią i tak mam do wiosny, po czym ścinam, w pierwszym roku po posadzeniu podsypałam kompostem tak jak róże, a mam je trzy lata u siebie najgorzej maja teraz schną mi strasznie ...
Rozplenica Viridescens
Prosiłaś abym zebrała dla Ciebie jej nasiona (chętnie tylko podpowiedz mi jak to dobrze zrobić)
Dziękuję za mile słowa co do trawnika
Ale żebym ja jakimś fachowcem była to nie powiem - po prostu tak mi wyszło
PS w wolnym czasie (ostatnio odczuwam jego deficyt) przygotuję Ci taki przepis na trawnik a la Renata.
także uważam, że zupełnie nie ma potrzeby wiązać rozplenicy. Do słów Floramy dodam aspekt estetyczny - nie ma piękniejszego widoku jak oszroniona rozplenica.
osobiście propaguję na forum pomysł ścinania jej w okolicach stycznia/lutego (jesli śnieg ją rozłoży w nieestetyczny placek) w słomianą kulę. Tym zabiegiem nadajemy jej ogrodowe drugie życie i takie kule wyglądają arcyciekawie. Potem tylko wiosną trzeba kulę skrócić o głowę
Od samego początku nie mam z nim problemów, rośnie właściwie na żwirze, podlewanie było na początku, jak był młody, teraz ciut przy okazji suszy, co rok inaczej się wybarwia, rośnie szybko, jest to pokrój kolumnowy, nie chciałam tradycyjnego, wielkiego. Zawsze, to mniej liści i gałęzi
To on, wiek 4 lata, sadzony jak miał około 60 cm, teraz 3m lub ciut więcej, tak na oko. Fajne ma tło z tej złotej trawy
Ciemna trawa, to rozplenica Vertigo, 2 razy usiłowałam ją przezimować, bez skutku, mimo łagodnych zim
a druga ciemna, to rozplenica Rubrum, też nie udało się jej przezimować
podlewanie, to i moja zmora, dzis zejdzie mi dłużej
Niestety, u mnie lawenda wyglądapodobnie, a czasem i gorzej I z jakiej przyczyny?
Mozę mieć zbyt sucho? wcale jej nie podlewam mimo suszy. Sama już nie wiem
Nowa rabata i do poprawy- miała być rozplenica (nieduża), okazało się, że sprzedano mi inną trawę, no i miały być dalie o czarnych liściach , niskie i biskupie, a mam to co mam.
Z tyłu limki- wprawdzie młode, ale zza tego wszystkiego niewidoczne.
Jedne co dobre to tylko tyle, że się nie spaliły słońcem, :