Mam i to i to ale żadne z nich nie wyglada jak u Ciebie :0
Cudownie! Kalina koralowa żółto zielona i już prawie pogubiła liscie...ambrowiec -ten drugi-tez nie zdąży sie zakolorowić -wiatr zabiera wszystko
Niewiele już sadzę w ogrodzie. Przechowalnika nigdy nie miałam. To, co kupowałam od razu wędrowało na rabaty. Wszystkie róże mam już przycięte. Tak tego nie lubię robić, że po przycięciu ostatniej doznałam niebywałej ulgi. Ewentualne korekty cięcia zrobię wiosną.
Teraz niespiesznie sobie kancikuję. Relaksujące zajęcie.
No to sie nie doczekałam przebarwień
u mnie podobnie z ambrowczcami-tez nie zdążą się zaczerwienić- mocno wieje u mnie i pada i liście lecą... i klon polny łysy-bez kolorów..trawy poszły w żółcie, kalina roseum cała w plamach .... ale i tak piękna jesień u Wszystkich gdzie zagladam
No idealnie wyglada na nowym miejscu - można by rzec-na honorowym miejscu
Cebulowych bym tam dała U mnie w lydlu tulipany za pół ceny som-chcesz Van Ejki?
W jakiej harmonii kolorystycznej, półeczka od przyjaciółi i kubeczki powtarzają kolory z płytek, super!
Sylwia nie uwierzysz co nas jeszcze łączy, kran! Ha, ha, aż musiałam zrobić zdjęcie. tyle. że mój czarny
Ojejku, Judith, aż tak? Tyle naoglądam się tu cudnych, dużych ogrodów, m.in i Twój że nie dostrzegam walorów swojego, a przecież go lubię, bo mój ci on, mój...
Muszelko dziękuję
Eda - w takim razie pomiziaj Pusia i Fifcię ode mnie i teraz ja macham
Zuzanko, dziękuję, fajnie moja lista chciejstw też się wydłuża po czytaniu postów
Basiu, jak do tej pory hakonki się trzymają to jest nadzieja ja w sumie z 2 zrobiłam 6 przez 2 lata, nie wiem czy nie za bardzo odchudziłam tą podzieloną, ale też mam nadzieję
Lidzia prawda, że ta żurawka wybitna? Ja mam w sumie 5 rodzajów żurawek i żadna nie jest tak wyrywna jak ta Rex fajnie, że Ci się szachownica podoba, jest bardzo praktyczna i mogę swobodnie się tam poruszać i mam dostęp do wszystkich ziół
Alusiu - dzięki zobaczę czy na przyszły rok uda mi się podzielić ten aster i rozszerzyć go za rdestem
Ten poniżej to przetacznik różowy, wreszcie udało mi się go podzielić i z 3 zrobiłam 6, ale tak bogato ukorzenionej zakupionej rośliny, to dawno nie widziałam, aż siekierką małą musiałam go potraktować
A tak jeszcze wygląda moja magnolia, nie zdążyłam jej przyciąć po kwitnieniu, bo chcę prowadzić na niewielkie drzewko jednak:
Muszelko, piękne widoki, słońce od razu człowiekowi humor poprawia, a właściwie to Ty nam poprawiasz takimi zdjęciami.
Wspaniałe zbiory minikiwi, ja w tym roku nie mam ani jednego, jeden wiosenny przymrozek załatwił sprawę.
Judith, jaki piękny, optymistyczny widoczek. Ile to miesięcy musimy jeszcze poczekać?
Ciekawa jestem różanki (czytam na bieżąco), róże Fairy akurat znam, są wytrzymałe i łatwe w obsłudze,
ale myślę, że na które byś się nie zdecydowała, to i tak będzie pięknie.
Hej dziewczyny! Są i drzwi, ostatnio nic nie robię tylko maluję na czarno haha! Bo wymyśliłam jeszcze skrzynkę na worki ze śmieciami segregowanymi, które się walają po garażu i zabudowę kosza na śmieci. Jest szansa, że zdążymy przed atakiem zimy. Drzwi po pierwszym malowaniu, dzisiaj poprawiłam ale zdjęcia nie zrobiłam
No Zgadzam się z Tobą śliczny kolor zawsze do nich wzdycham, bo ja narazie jakoś nie mam do nich ręki, ale mam posadzone dwie i narazie mają się dobrze, może, może coś mi się uda