Prześliczne poidelko)
Co do rozplenic, czasami zdarza się, że młode zakwitną pojedynczymi kwiatami i dopiero na drugi rok kwitną obficie. Ważne, aby mlode trawy na starcie miały wilgoc, potem juz sobie radzą.
Wczoraj poszłam z aparatem, takie cudne słoneczko było, nałaziłam sie, nacykałam i co sie okazało brak karty pamięci , potem coś sobie w ustawieniach zmieniałam, nawściekałam i się i w rezultacie wróciłam z kilkoma fotami
Bożenko bardzo dziękuję za post o dereniach. Zimą będę coś wybierać.
Z trawą to może spróbuj tak. Skoro się rozrosła to na wiosnę podziel sadzonkę i połowa do gruntu polowa do donicy. Zrobisz eksperyment jak rosną i zimują a ten egzemplarz w doniczce będzie bezpieczny.
Tak się zastanawiałam masz pomysł dlaczego hortensje w tym roku kwitną tak nierówno?
Dzisiaj było trochę cieplej i nie padało wyszłam do ogrodu zobaczyć co z tym moim nieszczęsnym kretem i chwilowo spokój jeden mały kopczyk koło liliowców.
Z resztą cały mój trawnik wygląda jak pobojowisko wstyd pokazywać
Za to moje róże pnące powypuszczały takie ogromne baty i nie wiem co z nimi zrobić. Ciąć?? Może ktoś doradzi. Od dołu łyse a w górę pędy pod samo niebo
Miało być słonecznie, a nie było. Ważne, że nie padało i do prac polowych temperatura w sam raz.
M przyciął żywopłot. Szybko mu to poszło, bo przyrosty niewielkie były. Przez cięcie zmieniliśmy wygląd jałowca Skyrocket przez co Rh Album Novum dostał więcej swobody.
Dzięki! staram się z tymi zestawieniami ale nie wszędzie wychodzi , tam gdzie mi się nie podoba to nie pokazuję . Memory faktycznie cudny szczególnie, że to jego pierwszy rok u mnie.
Mam nadzieję że wiosną będzie ok, cebulek dużo ale trochę się nornic boję bo wyjątkowo szaleją u mnie w tym roku .
Na front domu wybrałam czerwienie i fiolety (plus czarne tulipany z odrobiną bieli) a wgłębi gdzie jest bardziej naturalistycznie królują różowe róże, choć trochę to przypadkiem wyszło bo wolę fiolety i błękity .
W zeszłym roku już to praktykowałam, jedyny problem miałam z tym, że bez bardzo szybko rośnie i sznurki trzeba wciąż przewiązywać bo wrastają - ale właśnie kupiłam sobie taką elastyczną linkę do podwiązywania a wcześniej nigdzie nie mogłam jej dostać.
Traw mam jeszcze niewiele ale będzie więcej a róże kwitną niezmordowanie .
Ja też zimna nie lubię i mam nadzieję, że zdążymy się jesienią nacieszyć .
Macham Aniu .
KasYu zdjęcia różyczek:
Tu wstąpiłam po drodze i kupiłam kompost, druciki i linkę do podwiązywania drzewek.
Na zewnątrz niesamowity ziąb (tym bardziej odczuwalny gdy temperatura z dnia na dzień z 30 spadła do 10) a do tego ciągnące się mgły i mżawka.
Dzisiaj po pracy zamierzałam trochę popracować w ogrodzie... ale tylko wyściubiłam nos i zaraz wróciłam do domu
Ciepełko wróóóóć!
Kochani, ja też mam problem ze swoją choiną.
Przesadziliśmy ją na miejsce, gdy miała ok. 1,5 m przed pięcioma laty, zanim zaczął powstawać ogród. Później okazało się, że nie pasuje do koncepcji ogrodu, ale postanowiliśmy ją zostawić, aby zasłaniała okno sąsiadów i dawała trochę cienia latem, gdy taras jest mocno nagrzany. Zamierzamy uformować ją na kształt parasola.
Dziś ma ok. 4 metry, ale jest bardzo rzadka, prawie ażurowa. Ponadto pod koniec sierpnia zaczęły żółkąć i opadać igły od środka drzewa.
Mam dwa pytania:
1. Czy żółknięcie jest efektem choroby? Jeśli tak, to jakiej?
2. Co powinnam zrobić, aby ją zagęścić?
Dzisiaj przytaskałam z działki całkiem dorodny egzemplarz trzmieliny o bardzo złocistych liściach bo stwierdziłam, że lepiej będzie się prezentowała z powrotem w ogródku przydomowym. Jak nie uschnie w najbliższych dniach to ją pokażę, raczej jestem dobrej myśli bo właściwie rosła w popiole- dopiero przy takich robotach człowiek uświadamia sobie jak strasznie jest sucho.
A hortensje jeszcze ładne
Zacznę jednak od bluszczu niech i on ma swoje 5 minut
wyhodowana przez Davida Austina róża krzaczasta. Kolor ni to morelowy ni to leciutko łososiowy, czy też koralowy. Kwiaty ma rozetowe, średnicy około 8 - 10 cm, złożone z ponad 40/ nawet do 120/ bardzo aromatycznych płatków. Płatki zewnętrze kwiatu są wyraźnie większe niż te wewnętrzne i nieco jaśniejsze . Kwitnie przez cały sezon. Wysokość ok. 1 - 1,5 m. Wypuszcza długie pędy. U mnie trochę złapała we wrześniu grzybka ale ten rok jest niestety wyjątkowy w tym wzgledzie
Kolejny zapis dla pamięci - dokupione krokusy: białe, biało-fioletowe i fioletowe (po 20-25 szt.). Czekają na posadzenie ale to dopiero w X-XI
Zdjęcie fatalne ale na szybko zrobione w co.