Ewciu, Kasiu, dziękuję i zapraszam

Irenko, ale się cieszę

To Wy będziecie przyjeżdżać do nas na duże liście, a my do Was na kwiaty

Ciekawe, czy pachną. W botaniku i Wojsławicach są za wysokie, aby powąchać. Oby tylko wiosenne przymrozki ich nie załatwiły. Znajomi od których mam swoją wciąż borykają się z tym problemem. Ale oni mieszkają na wietrznych peryferiach, a Ty w zacisznym ogrodzie otulonym murem. Buź
*****
Mokro, zimno, buro i ponuro
Ogród spaździerniczał