Mam pytanie co do Nigry, wydaje mi się, że moja przedwcześnie zgubiła wszystkie już liście. Wcześniej sprawdzałam na zdjęciach z ubiegłego roku, dużo dłużej je trzymała. Liście te zgubione są nadal bordowe, patrząc w dużym przybliżeniu można dostrzec drobne czarne nierówne przebarwienia na zewnętrznej stronie. Tak to wygląda, zdjęcie kolorystycznie nie do końca prawdziwe bo z telefonu. Liść jest bordowy, od spodu czerwony czysty. Tu wybrałam najgorsze jakie znalazłam, liście z ziemi.

Zdjęcie całej z 1 października - jeszcze kilka listków ma, teraz po deszczach nie ma już ani jednego. Pozostałe drzewa w liściach.


Walerek podpowiadał, że może drobna plamistość. Trochę inne są te przebarwienia niż na innych zdjęciach pokazujących problem. Od spodu nic na liściach nie ma albo ja nie potrafię dostrzec. Ale może to jednak jakiś grzyb, u innych osób liście się trzymają. Jakiś robak? Gałązki żywe, ładne, nie usychają, widać już nowe miejsca na pączki. Pień bez uszkodzeń. Mam ją 5 lat, to duże drzewko już jest. Szkoda by było ją stracić.

Pytanie: czy teraz coś jeszcze powinnam zrobić - oprysk??? Jeżeli tak to czym i kiedy - teraz w tym stanie bezlistnym czy na wiosnę profilaktycznie. Wszystkie liście spod drzewa zostały wyzbierane i profilaktycznie wyrzucone na śmietnik a nie do kompostu.

Nie wiem czy odpowiedni wątek, jeżeli nie - Danusiu proszę o przeniesienie

kasia_c napisał(a)

Pewnie.

Jest naprzeciwko tarasu. Po drugiej stronie dróżki mam hortenske vanilla Frise

Według projektu miały sosny zostać i przed nimi miały być miskanty i jakaś śliwa dziecięca. Ale tak się zastanawiam, że sosny na dole i tak mi się ogołocą, trawy za nim wyjdą to będę miała pole zza płotu prze nosem na wiosnę.

Ogólnie koncepcja tych traw z brzega mi się nawet podoba. Byłby taki "tunel roślin" do spacerowania, ale te sosny z tyłu coraz bardzie mnie tam denerwują.

Tym bardziej że wczoraj jak robiłam obchód po urlopie zauważyłam że brązowieją im igły i wyglądają coraz gorzej

Już znalazłam ale dzięki ... a cały ten pas przed sosnami chcesz zagospodarować na rabatę? jakie tam są wymiary?
A może jakaś architektura ogrodowa? bo to w okolicy tarasu jest? Jakaś ścianka wodna?

jazzy napisał(a)

No więc w koło Macieju... ciągle to samo...

dla mnie możesz codziennie wstawiać to ujęcie bo jest IDEALNIE

kasia_c napisał(a)

Tak sobie patrzę na to zdjęcie i czegoś mi tu brakuje
Nasadzenia są bardzo ładne, ale przydałoby się wyższe piętro. Chyba posadziłabym tu po prawej stronie w trawniku kilka brzózek Doorenbos. One mają cudne białe pieńki. Tylko że jesienią listki będą spadać na ten idealny zielony dywan

ren133 napisał(a)

A pokazałabyś ten pas

Pewnie.

Jest naprzeciwko tarasu. Po drugiej stronie dróżki mam hortenske vanilla Frise

Według projektu miały sosny zostać i przed nimi miały być miskanty i jakaś śliwa dziecięca. Ale tak się zastanawiam, że sosny na dole i tak mi się ogołocą, trawy za nim wyjdą to będę miała pole zza płotu prze nosem na wiosnę.

Ogólnie koncepcja tych traw z brzega mi się nawet podoba. Byłby taki "tunel roślin" do spacerowania, ale te sosny z tyłu coraz bardzie mnie tam denerwują.

Tym bardziej że wczoraj jak robiłam obchód po urlopie zauważyłam że brązowieją im igły i wyglądają coraz gorzej

Drzewa trzeba odsunąć od tui, tuje wyrównać w poziomie, aby robiły ładny, zwarty ekran, nie taki pofalowany.

Nie tyle gatunek jest tu ważny, co pokrój i oczywiście kolor liści. Gdyby to były grujeczniki na wysokich pniach, pewnie 3 sztuki potrzeba, ale mają za rzadkie korony, chyba nie zasłonią.




Gdyby to były buki, to też co najmniej 3 szt. Kolumnowe, bordowe.
Nasadzenia między drzewami a tujami trzeba przesunąć na front rabaty.




Gdyby to były platany 'Alphens Globe' trzeba je kontrolować i trzymac w ryzach, dobrze znoszą cięcie. Aby nie zabiły tui, i jeszcze dalej je odsunąć od tui. Ta opcja chyba jest mi najbliższa i najlepiej (szczelnie) zasłoni. Dwa drzewa.

Moje bodziszki, jeszcze raz dla przypomnienia: Rosanne w donicy

pare fotek dla spragnionych ciepełka

kasia_c napisał(a)

Kasiu
Ten żywopłocik bukszpanowy zrobiłaś sadząc na mijankę bukszpany? Pamiętasz w jakich odległościach?

Oj ziiiiiiiiiiiimno, ciężko się zmusić żeby wyjść do ogrou bo ja z tych ciepło lubych

w weekend ogarniałam warzywnik, chwasty, wycinanie truskawek i poprawianie ziemi przerytej przez nornice grrrrrrrrrrrrr, brak słów, a słowa jakich na nie używam robiąc w warzywniku nie są cenzuralne

zrobiło się chłodno więc wróciłam do mojego zimowego hobby
ja nie umiem siedzieć bezczynne

pojechałam do Izy i w jej cudownej scenerii zrobiłyśmy sesję już skończonych bombeczek

wstawiam a co jakoś trzeba umilać sobie te zimne, bezsłoneczne dni
a może komuś coś się już spodoba???


piękna ściana z cegły Izy w tle

Gardenarium napisał(a)

Gdzie to miejsce do zasłonięcia? Pokaż zdjęcie.

To jest to miejsce:

Lubię tak wyjść sobie, deszcz kropi, a ja zbieram sobie zielone na zupę... Czuję wtedy taką lekkość... Ja i mój ogród.

iwka napisał(a)

wszystkie na rozmnożenie po kilka sztuk kupuję i dzielę do skutku

sesleria sedleriana i sesleria heufleriana


carex green dance i sesleria jesienna


carex morrovii variegata i hortensje polar bear które mnie zawiodły, prawie wszystkie leżą i ten kolor średni

a polecasz je wszystkie ??? czy raczej nie - sa jakieś bardzo ekspansywne czy raczej rosna w kupie ???