Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Martuś, pod warunkiem, że uschnięte potraktujemy jako kolor dominujący.
Srebrzystość czyścca i niebieskawość kostrzewy dobrze współgra z uschniętym.
To taka moja obserwacja.

To czysta poezja

Znowu napasłam oczy i... idę odgruzowywać ogród, bo słońce świeci

Martuś, bezpieczniej trzymać się prozy życia. Ale nuta poezji też potrzebna jest.
Pestka, owocnej pracy życzę!

Monka, skoro tak piszesz , to wierzę Ci na słowo. Aczkolwiek osobiście wciąż odczuwam niedosyt.

Przyroda podarowała nam piękne wiosenne dni tej jesieni. Nie chce się wierzyć, że za miesiąc święta.
Nisko wiszące słońce znacznie wydłużyło cienie.

Piekne zdjecia z ogrodu. Róże choc zmrożone wydaja sie byc bardzo kolorowe o tej porze roku, no i piękne trawki.

Niemożliwa jesteś z tymi widokami, gdyby nie tyle rudego nie uwierzyłabym, że to aktualne foty

Idealnie zbilansowany ogród, dodam o każdej porze roku. Super

Bogdziu, fajnie , ze zajrzałaś.

Gosiek, słońce podrasowało kolory. W cieniu trudno zrobić zdjęcia. Za główną plamę barwną robi teraz modrzew w odmianie Kórnik i cyprysik Filifera Aurea. Ładnie świecą w słońcu. Hortensja dębolistna też jeszcze trzyma liście. Oby przezimowała. Sadziłam ją całkiem wbrew swoim poglądom na dobór roślin w ogrodzie.

Rysko, do zbilansowania potrzebuję jeszcze jednego kwartału. Wklejając zdjęcie smagliczki myślałam o Tobie.

Najmocniej przepraszam oczywiście zauważyłam ale mój mózg stwierdził, że trzeba się bardziej pokłonić całokształtowi

Nie masz pojęcia jak dobrze działa na mnie w tym sezonie słowo "całokształt". Po raz pierwszy takowy mam.