Moja ma zaledwie 170 cm wysokości i jest faktycznie ażurowa, dosyć szczupła. Nigdy jej nie cięłam, za wyjątkiem kilku najniższych gałęzi rok temu. Podsadziłam ją turzycami i musiały dostać trochę miejsca nad sobą. Ma słńce od południa przez 5 godzin.
Zdjęcia są pażdziernika zeszłego roku.
Na pierwszym są dwie trzmieliny. Ta o ciemnych burgundowych liściach, to europejska, a ta jadowicie czerwona to oskrzydlona. Na drugim zbliżenie na europejską.
Pokazuję, bo ciekawe. Nie żebym cię namawiała na siłę
I jeszcze jedno zdjęcie też październikowe róży czerwonawej. Zaskakujące przejście od ciemnych zielonych liści. Ona daje niezły spektakt jesienny, a potem jeszcze zostają te czerwone kuleczki
Pamiętacie jak kupowałam sadzonki Bambusa Semiarundinaria Fastuosa, bardzo wymęczone, które jeszcze dzieliłam na trzy (3 podzieliłam na 9)? Praktycznie wszystkie puszczają kły, znaczy przyjęły się. Yupii.
Ula - przyjął się bodziszek i molinia. Rdest padł.
Byłam w Twoim wątku i czytałam wpis.
Tak wygląda jeden z moich rodków. Rośnie od 3 lat. Wydaje się mi, że czuje się całkiem dobrze.
Tawułki zaczynają. Bardzo je lubię. Rosną od strony północnej, zacienia je dom, ziemia wilgotna a i tak mają suche listki. W Przypkach rosły obok róż na słonecznej rabacie z nawadnianiem.
Może moje mają za ciasno i powinnam je podzielić?
Rosną u mnie od 2015.