Hej Ula

To bardzo miłe, co napisałaś, dziękuję
Całą swoją wiedzę (tej to tyle co za paznokciami) zawdzięczam forom ogrodniczym i kontaktom z ogrodującymi. Mogę chyba napisać, że to była moja największa i najpiękniejsza przygoda życia
Dereń kanadyjski...nie polecam, zwłaszcza na obwódkę

Chyba, że masz naturalnie kwaśne podłoże w ogrodzie, sporo cienia, i lubisz stale doglądać i dogadzać roślinom. Na tym dereniu wyłożyłam się prawie tak samo jak na uprawie szachownic. Na pierwszym miejscu, zbyt słonecznym straciłam cztery, wówczas dosyć drogie sadzonki. Kolejne miejsce już przygotowałam starannie, dużo kwaśnej materii, półcień, moja gleba trzyma wilgoć, byłam dobrej myśli. Po każdym szkółkingu przywoziłam kolejne doniczki, a koleżeństwo się śmiało. Przeczuwali, ale byłam uparta. Przez trzy lata uprawa dobrze rokowała (może nawet gdzieś w głębi wątku są zdjęcia?), duże przyrosty i sporo kwiatów, te czerwone owocniki jesienią, zbiegło się to nawet z wizytacją ogrodników i ich uznaniem

Potem, rozleniwiona powodzeniem, nie zadbałam o utrzymywanie kwasowości i dereń się obraził, zanikł. Nie zareagował na interwencję, pewnie było już za późno. Mam w ogrodzie sporo roślin, które potrzebują kwaśnego podłoża, umiarkowanie takie warunki podtrzymuję i roślinom dobrze. Dla derenia kanadyjskiego było mało
Na obwódki w cieniu mam teraz inną, bezproblemową roślinę, też kanadyjską

Kopytnik kanadyjski