Sebek, myślisz już o wiankach?
Przyznam, że mam za wiele pomysłów i chyba zrobię 3 wianki, jeden na Wigilię i pozostałe na kolejne dni. Tak trudno mi się zdecydować
I to mnie kusi i tamto, widziałam w kwiaciarni szklane, przezroczyste kwiaty...hmm storczyka, też by pasowały.
Witaj Marysiu, jakbym znała Twój ogródek, ktoś u nas ma podobny
Wolny od pracy czas - o tym marzą pasjonaci ogrodów, aby móc się zająć w pełni roślinami
to było w jakimś filmie ... wiśta wio łatwo powiedzieć ... ... ale staram się ... staram się Danusiu i z gatunkami i z kształtami ... a w nich staram się osadzić to co mi zawsze po głowie chodziło ... to początek dalekiej drogi ... zapamiętałam też to o trawniku co Pszczółka ku pamięci uwieczniła pod Twoje dyktando i może będzie ci u mnie ogród
ku pokrzepieniu serca i oczu śledzę wciąż na nowo zachwycający bukszpanowy ... latem uwiódł mnie kącik z lustrem w zakamarku ogrodu ... opstykałam go bez pamięci i szczodrze ... a teraz to samo miejsce przeszło przobrażenie w cukiereczek jakich nie ma wiele ... ...
na tak małej i trudnej przestrzeni stworzyłaś zieloną przystań w której oddycha się pełną pierwsiom ... w przekonaniu o współistnieniu w makro przestrzeni ... trzy kolory a raczej trzy odcienie granitu grzecznie niczym dywan moszczą się w obwódkach ... subtelnych ... nie nachalnych ... wszystko przenika i dochodzi do trawnika ... kule ... cisy ... paw ... trawki ... to jak jest i jak się odbija w lustrzanych taflach ... ... rany jest na co patrzeć ... oglądam chyba enty raz i nie mam dość ...
kicia biedna ... trzymam kciuki by wyzdrowiała ...
Basiu, kot jest bardzo stary, raczej szansy na wyzdrowienie nie ma, to poważna sprawa, być może jutro go już nie zobaczę
Pomysł rewolucji kiełkował od zeszłego roku, tylko czasu na realizacje nie było. Teraz miałam już zgromadzone rośliny na podjeździe, stały z miesiąc albo dłużej. No i doczekały się. Zmiana musiała być szybka Ten brud na podjeździe nosił się do domu
Bardzo wcześnie, żeby zdążyły zakwitnąć. Najlepiej kupić wiosną rozsadę. Na opakowaniu gazanii jest info o czasie wysiewu, moim zdaniem już zimą. W domu jest za słabe oświetlenie, mogą "wybiegnąć" potrzebują dużo światła.
Cis powinno się formować, info o "drapakach: mnie rozbawiło, ale to prawda, Snieg je przywali i będą leżały na ziemi. Bez formowania się nie da.
Polecam Hilli, sadziłam ale jego tempo wzrostu trudno okreslić, nic nie ma na pewniaka, to zależy od warunków jakie mu zapewnisz, Dobra ziemia, regularne podlewanie, ewentualnie wspomaganie nawożeniem na pewno przyspieszy jego wzrost.
Z Hatfieldii nie miałam do czynienia. Ale wg amerykańskich stron rośnie do około 4,5 metra.
Jest rośliną dwupienną, czyli są egz. męskie, ale o to pytaj szkółkarza skąd będziesz kupował.
Nie martw się, nie poznasz swojego trawnika, łatwo błędy można naprawić na wiosnę zrób tak:
Wygrab to co martwe, wertykulacji nie rób, bo trawka za młoda.
Potem zrób dosiewkę, najpierw posyp ziemią do trawników albo jakąś inną z worka, uniwersalną, ogrodową, nasionkami tej samem mieszanki, przegrab lekko, posyp saletrą wapniową gdy temp jest powyżej 12 stopni, bo wtedy trawa zaczyna rosnąć i za dwa tygodniu a najpóźniej w maju nie poznasz trawnika. Tylko nawóz rozsyp równo Bo będą plamy
Przez zimę podszkol się w teorii wynikającej z moich doświadczeń w pielęgnacji trawników