Oj tak, też mogłam weekend spędzić w cieniu, cudowne uczucie.
Nawet jeśli będę zwijać ręcznie moje zadaszenie to i tak mu wybaczę, bo cień bezcenny.
No i Ty masz piękne widoki
Tak. Ta róża to wspomnienie, przybyła z ogrodu Robaczka, różanego romantycznego ogrodu.
Jestem zaskoczona ta różą, bo nie była niczym pryskana, ani nawet nawożona i tak ładnie się sprawuje.
Swoją droga tak myślę sobie, jaki sens ma sadzenie u mnie wymagających roślin w tej części ogrodu, gdzie się rzadko zagląda, a nie widać tej części ogrodu z domu?
A to dla Katki - mam tak samo z klonem i zawsze o tej porze - czyli jak jest suche i gorące lato... Podlewaj dużo klona, i obserwuj, ja też trzymam kciuki za swojego i Twojego!
Tymi pięknymi floksikami zasilała Agania moją różową rabatę...
W żółtym zakątku karmnik od Katki przewróciłam na drugą stronę bo na niej są żółte listki
Tegoroczna rekordzistka w długości kwitnienia. Zaczęłą w kwietniu, skończyła w lipcu. Niesamowita Kwiaty zielone z żółtą gardzielą, karbowane na brzegach. Cudo A po prawej suszą się Krzyśki.