Elu widzę, że im mniej się przejmuję roślinami tym lepiej
Agapanty w doniczkach zakopałam jesienią w ziemi i do wiosny o nich nie myślałam.
W kwietniu doniczki wyciągnęłam z ziemi i stały w kącie.
Teraz wypuściły listki i zrobiły mi niespodziankę
U Grześka niebieskie agapanty mają już liście dł.40 cm
Ja nie mam piachu też drakiew wyginęła przez zimę. Osobiście siałam wczesna wiosną posadziłam do gruntu kwitła i wiosna brak.
Agapanty miałaś szczęście bo raczej nie zimują u nas.
Moje trzymam jeszcze w doniczce w domu.
Kupiłam w zeszłym roku korzonki i dosyć ładnie urosły, ale już nigdy korzonków nie będę kupować to nie na moje nerwy.
Moniu mam tez Kalinę Pink Banty, ale nie wiem która jest która jeszcze nie kwitła.
Lilaki można przycinać nawet wskazane zagęszczają się ładnie.
Ten mój okrągły u mnie jest ok 10 lat nie cielam go dopiero w zeszłym roku. Żałuję rozrósł się teraz boje się go radykalnie przyciąć. Spróbuję może gdzieś od tyłu zobaczę jak odbije.
Z tym wybarwieniem tak może być są przechowywane w różnych warunkach.
Jeszcze nie wiem gdzie posadzę. Tego lidliwego najpóźniej wystawie go na słońce i zobaczę wybarwienie.
Moje Oliwie (3 szt) też mają paczki ładne róże moje z paszportem. Najlepiej rośnie i kwitnie ta w półcieniu. Druga w pełnym słońcu ma dużo pąków, ale szybko przekwita.
Trzecia przesadziłam w zeszłym roku nie wiem która to jest więc coś więcej powiem jak zakwitnie.
Jedna z nich łapie plamistość nie wiem dlaczego może ma słabe wietrzenie. Jeżeli w tym roku złapie to mus przesadzić w inne miejsce.
Martka były też klony shirasavy, ale wysokie i w cenie 400 zł ale mimo wszystko nie podobały mi się bo nie dobrze prowadzone takie pokraki.
Mniejszych nie było. Może przywiozą, szef powiedział, ze mi zostawi.
Wiesz nie mogę się tak rzucać na te palmowe, jak mi znowu wymrą to dopiero będzie.
Posadziłam nasiona dyni i cukinii po tygodniu jeszcze nie po wschodzily więc na wszelki wypadek kupiłam flance które trzeba posadzić.
Dobrze że lunęło. Jutro ma być słońce następne dni znowu deszczowe.
Klon Atropurpureum płaciłam 45 zł dosyć wysoki ładny.
Klon orangeola - 135 zł bardzo mi się podoba.
I Pixie - 120 zł.
Jeszcze wcześniej kupiłam klinik w Lidlu rzekomo atropur... Ale ma zielone liście. Oni nieraz mylą nazwy.
2 lata temu sprzedawali na etykiecie Montana górski jak się okazało to nie Montana tylko jakiś inny.
U mnie Jolu odwrotnie chociaż u Watanabe to nie jest jeszcze pełny rozkwit. Unie Kilimandżaro też zaczyna ale jeszcze trzeba czekać na pełny rozkwit.
Ja sobie kiedyś też odpuściłam i znowu wróciłam do klonów palmowych. Mam katsure i dobrze przezimował i jeszcze jakiś inny. Atropurpurea przycielam go nieopatrznie odbił i ładny kopczyk się robi.
Wrocław zawsze do przodu z rozwojem roślin i pogodą. Po ostatnich mocno ciepłych dniach wszystko ruszyło. dolewam co jakiś czas ogrodowi wody, choć od wczoraj pada, więc jeszcze bardziej wszystko się rozwinie.
Dzięki, dzięki, z tym trawnikiem to tyle zabawy, że powoli mam dość... Najchetniej zostawiłabym tylko mały placyk i ściezki a z reszty zrobiła rabaty
Basiu tyle wszystkiego masz a ciągle człowieka kusi aby jeszcze coś kupić.
Też nakupowalam miałam jutro sądzić ale synowa jedzie do lekarza muszę siedzieć z wnukiem w sobotę posadzę.
Basiu podsypap nawozem jakaś blade liście ma. Podłej dobrze tyle kwiatów to musi mieć z czegoś czerpać witaminki.
W oborniku nie wszystko jest.
Też mogą być przymrozki wiesz nie raz chłodem zawieje z jednej strony i po ptakach.
Oberwij liście suche.