Dzięki za inspirki. No super to wygląda. Szkoda że u mnie taka patelnia bo byłoby piknie. Nawet pióropuszniki mi padły a barwinek muszę skosić bo całkiem suchy i szpeci.
Ja działam często na żywioł. Niby wizja jakaś mętna jest ale nie zawsze ją realizuję
Ale przyjadę bardzo chętnie
Ja też miewam taki zastoje ogrodowe. Jesienią mąż się śmiał że najpierw się narobiłam wiosnę i lato a potem jesienią nie chciałam wyjść do ogrodu bo czułam obrzydzenie z przepracowania
Przyjedź do mnie, odpoczniesz, wena wróci (albo nie, jak zobaczysz zaplecze) i z nowymi siłami ruszysz do ogrodu
Bardzo polecam rododendrony jakuszimańskie. Szybko rosną, są piękne, niestety bardzo wrażliwe na przymrozki.
Moje już brązowe. Jak przestanie padać, biorę nożyce i przycinam o 1/3 bo już nic za nimi nie widać.
Mirko bardzo dziękuję. Niestety biały bożykwiat dokonał żywota, pewnie za sucho było, nie zdążyłam przesadzić w lepsze miejsce. Ale widziałam twoje różowe, śliczności, nawet te 4 pędy. Dokupiłam na wiosnę różowe ale przyszły takie wypierdki że też nie zakwitną.
Chyba niestety muszę zrezygnować z ogromnym żalem z tej roślinki.
He, he, sama bym chętnie rzuciła robotę i się u siebie zatrudniła. Ale życie nie pozwala. A raczej eMuś
Dzięki. Byłam dziś u ciebie i też szczękę zbierałam z wrażenia