Ogródek Iwony II
15:06, 08 sie 2016
W zeszłym tygodniu pisałam, ze prostuję kostkę. Sebek zażartował nawet, żebym już wszystko wyprostowała raz i na zawsze 
Trochę racji w tym jest
Dlatego pan u mnie przesiedział jeden dzień dłużej.
Szepnęłam mu na ucho, że jeszcze ten kawałek mnie baaaaaaaaardzo denerwuje i trzeba coś z nim zrobić:
maj 2014:
To jest przy samym wejściu na posesję, obok stoją na dodatek śmietniki i nie mogę ich zasłonić na stałe, bo musi być dojście do szamba dla beczkowozu.
Wiec w tajemnicy przed e-Mem ( tym razem bałam się, że dostanę po uszach za rewolucję i napędzanie nas w koszty ...) cierpliwie zdejmowałam kostkę z tej części:
Potem kostka ułożona została tak, jak chciałam.
Zyskałam trochę rabaty, a przy okazji rabata stałą sie niemal prostokątem...
Bałam się tylko, czy będzie dość miejsca przy wejściu, ale jest ok

Trochę racji w tym jest

Dlatego pan u mnie przesiedział jeden dzień dłużej.

Szepnęłam mu na ucho, że jeszcze ten kawałek mnie baaaaaaaaardzo denerwuje i trzeba coś z nim zrobić:
maj 2014:
To jest przy samym wejściu na posesję, obok stoją na dodatek śmietniki i nie mogę ich zasłonić na stałe, bo musi być dojście do szamba dla beczkowozu.
Wiec w tajemnicy przed e-Mem ( tym razem bałam się, że dostanę po uszach za rewolucję i napędzanie nas w koszty ...) cierpliwie zdejmowałam kostkę z tej części:
Potem kostka ułożona została tak, jak chciałam.
Zyskałam trochę rabaty, a przy okazji rabata stałą sie niemal prostokątem...
Bałam się tylko, czy będzie dość miejsca przy wejściu, ale jest ok
