Wiem ze czasu necie masz ale za piękne fotki dziękuję

Byłam po oglądałem przeczytałam po podziwiam i buziaki zostawiam

Piękno jest pojęciem względnym .. dużo mam do poprawy.. problem jest tylko jeden.. gdzie dać to co mi nie pasuje, a szkoda wyciepać???

Dzięki. U mnie chyba hortki są jakieś zmutowane, mimo cięcia nad pierwszym oczkiem porosly wielkie krzaczory i czosnki były mało widoczne.
Mus w następnym roku przyoszczedzic na grobowce z pokrzyw to może nie będą tak szaleć i czosnki będzie można zobaczyc

Cudne te Twoje widoki, te hortensje na tle powojnika, cudnie. Rabata letnia czy ciepła też zachwyca, podobają mi się połączenia dalii z innymi kwiatami Pozdrawiam

Lotosa widziałem na żywo u cb i robi wrażenie ogród kwitnący i ładny jak zawsze podziwiam co jestem przejazdowo, ok zmykam do roboty miłego dnia

Ania pokazałam u siebie zdjecie z drugiego kwitnienia floksa

ja tez mam syndrom uciekajacego lata. Ale depresji mowimy nie

Ale mnie rozbawiłaś Ania, podobnież winni się tłumaczą Szkoda, że lotos tak krótko kwitnie
Cieszę się, że zakwitł Ci liliowiec

Pospacerowałam po ogrodzie i się troszeczkę w nim zatraciłam.

Miro jak zwykle za krótko. I nie było szabrowanka.

W pierwszej połowie czerwca ogród osiąga apogeum, a potem stopniowo zaczyna dominować kolor zielony . Pracuję nad tym by w lipcu i sierpniu inne kolory też cieszyły oczy.

Dołączam swoje serce do reakcji na widok Twoich bylin. Piękne zestawienia.
Też odczuwam tchnienie jesieni.