odętka wylądowała między azaliami.
Wczoraj odwiedziłam mnie Agnieszka z rodzinką, z Ogródkowych perypetii. Przyjechałam po grójecznika, ale nie zrobiłam ni foteczki. Zagadaliśmy się, a czasu jak zwykle było za mało. Takiego cudnego słoneczniczka mi podarowała

.
fajnie świeci na tle ciemnych rodków. I słoneczko w estragonie

. Nie bylejaki to estragon, bo dostałam sadzoneczkę od swojego szefa

.