Mnie głównie by ona raziła, bo mam na nią widok z kuchni
Lubię czysto, schludnie... jak robię coś to staram się na 100% - uczę syna, że jak coś robić to dobrze albo wcale... pisałam już kiedyś czasem to uciażliwe (zwłaszcza dla eMa jak mu marudzę, że coś zrobił nie tak) ale na efekty potem przyjemnie się patrzy
Angeliko woda o dziwo nie ucieka. Inna sprawa, że podlewam na wszelki wypadek i tak niemal codziennie. Przy brzozach chciałam tam kropelkowe dać. Pozostałe rośliny, jakie tam widzę, to kulki po środku (zakładając, że będą trzy brzozy w trzech "rogach" to kulki po środku brzóz) lawenda i trzcinniki. Po dwóch bokach trójkąta są cisy, które mają osłonic od sąsiadów.
Może wrzosy bym dodała ale nie wiem- szkielet półki to brzozy i kulki.
To masz rację, wszystko zachwyca bo jest pięknie a jak jedna umbra ma straszyć i maja wytykac to lepiej wywalic.
Nie raz tak jest jak ktoś przyjdzie obluka , niby wszystko ok ale nic nie powie (oczy duże) i rzuci " tu ci jakaś gałązka przysycha podlewaj podlewaj".
Jesteś perfekcjonistką, nie tolerujesz kompromisów, wszystko musi byc perfecto
I dobrze, nam się to dobrze ogląda. Piękny ogród. Zachwyca się każdy, a nie każdy się ujawni. A tysiące ludzi nie zarejestrowanych na O. i oglądają.
To dobrze mi się wydawało, że to tą rabatę zwiesz półową pytanie czy dla brzóz to odpowiednie miejsce? Masz tę rabatę podniesioną, wody nie uciekają Ci stąd? Sucho bardziej niż w innych częściach ogrodu? Weź pod uwagę, że brzozy to "pijaki" i jak to ma się do sąsiadujących roślin...
ps. Mi wystarczyły wymiar 10x6 - reszty nie ogarniam