Piwonie przesadzamy po połowie sierpnia do połowy września. Teraz jest już za późno, bo mogą się nie ukorzenić gdy przyjdą mrozy.
Jak będziesz przesadzała w następnym roku, wykop karpę widłami amerykańskimi i ostrożnie podziel lub nie i nie zakop za głeboko bo nie będzie kwitła. To bardzo ważne. Podsyp jej kompostu w dołek.
Tak będzie, im mocniej przytnę tym pędów będzie mniej i tym dłuższe, a więc w przyszłym roku wcale nie przytnę i przywiążę do płotu, albo usunę hortensję stąd
Ale tutaj nie pnącze jest najważniejsze, można je ujarzmić, nawet winobluszcz. Żadne pnącze nie będzie tak reprezentacyjne jak powinno. Bluszcz jest elegancki, ale może wymarznąć.
Róża jest piękna, ale może chorować.
Napiszę tak, nic nie będzie ładne po 15 latach, po tym czasie to już trzy razy zmienisz pnącze.
Moim zdaniem reprezentacyjność tego miejsca mozna poprawiC poprzez przede wszystkim likwidację chwastów w trawniku ( jest zachwaszczony i wtedy żadne pnącze nie pomoże bo i tak nie będzie ładnie)
Rośliny pod tarasem są nieatrakcyjne (m.in, jałowce - po 5 latach je wyrzucisz bo będą okropne), brak jest czegoś na pniu, lub w ogóle czegoś wyższego, taras widać jak na dłoni, może ekranik osłaniający z cisa ciętego?
W kamieniach rosną jakieś kępki, to też trzeba uporządkować. Wtedy idealny trawnik plus nowe, uzupełnione nasadzenia spowodują, że żadne pnącze nie będzie potrzebne.
Styl domu mi podpowiada że powinna to być cudna róża 'Constance Spry' plus Clematis 'Polish Spirit' lub 'Blue Angel'.
Przepraszam za to, że nie słodzę, ale ten wątek nie jest do słodzenia tylko podpowiadania co robić aby było lepiej Pozdrawiam.
Drzewko jest potrzebne. Może to być miłorząb Mariken na wysokim pniu, powyżej płota korona, może to być wiśnia Kiku Shidare Sakura, albo sliwa wiśniowa Nigra. Pod nią powinno być na odwrót, na brzegu czarny konwalnik a za nim tawuły. Będzie lepiej. Tawuł nawet 5-7 cięte w kule, blisko pnia drzewa sadzone.
Danuś a masz jakiś sposób by odwodnić trochę teren ale nie wykopywać tuji? Drenaż ciężko zrobić bo one rosną przy płocie i zaraz za nim jest działka sąsiada..Trochę się o nie martwię, że mają za mokro. Nie stoją w wodzie, ale sucho też nie mają. Po trzech latach od posadzenia zaczęły jakoś marnieć:/
Emocje osiągnęły zenitu... przynajmniej u mnie..... wiec sorki za nieskładność myśli ...
Podoba mi sie bardzo wszytko...
Masz rację.. brak spójności .... ale jak słusznie zauważyłaś .. taki ze mnie niezależny typ... co nie lubi, ale uczy sie na swoich błędach...
Ścieżka w 200% masz racje... pójdzie do demolki... ale już raczej wiosną ..
Ekran z cisa.. gut idea... zasłoni brzydką barierkę (nie mogę dać jej inaczej, bo fachowiec spartolił sprawę i nie da sie niczego zamocować do tarasu... a pasuje czymś go trochę zasłonić.. bo na tarasie u mnie zawsze coś jest.. a to miska psa, a to buty, a to coś.. niestety jestem osobą niezbyt poukładaną ..
Czwarta kulka jest do zakupienia.. ale gdzie???? Może pójdzie na razie poczochraniec, a potem sie wymieni.. cisy dają sie przesadzać A może sie oswoję z widokiem...
Szkoda, że nie da sie wymienić głowami.... mi wystarczy tylko 5 pomysłów... 20 to za dużo....
Też wolę dziki świnie, niż świnie w ludzkiej skórze...
Oj... za dużo emocji..... ale światełko w tunelu widzę.... kulkę po ciuchu troszkę jeszcze uszczupliłam ...
Mam tremę.... niewiarygodne, ale mam..
Zdycham z przeziębianie... wiec nie wiem co jutro zrobię, ale zapraszam na serial... pod tytułem co potrafię spartolić do dobrych pomysłów Ale obiecuję .. postaram sie nie spartolić