Witam serdecznie wszystkich.
Podglądam forum już od jakiegoś czasu, ale coś mnie tknęło, żeby poszukać wątków powitalnych, no i są oczywiście

Mam lat trzydzieści i większe trochę, i od czterech lat własny mini ogródek (3,5 ara, na których jeszcze stoi połówka bliźniaka

) Działeczka na tak zwanym wygwizdowie, wokół pola, a w niedalekiej odległości Puszcza Niepołomicka. Pracuję zawodowo oczywiście, i ogarniając dom, dwójkę dzieci (wiek wczesnoszkolny + 11 m-cy) i psa próbuję znaleźć czas na ogródek. W ogrodach siedzę rzecz można od pieluch, jako, że moja Mama od zawsze pasjonowała się ogrodami - najpierw będąc posiadaczką ogródka działkowego, później własnego dość dużego ogrodu. I od zawsze próbowała mnie tym zaszczepić, do niedawna z marnym skutkiem. Spędzając jako dziecko dużo czasu w ogródku działkowym, gdzie nie za bardzo było co robić, marzyłam o tym, by stamtąd uciec i pobawić się na starym dobrym blokowisku z rówieśnikami. I tak mi zostało do czasu, aż.... sama zakupiłam własne hektary (albo ary, hehe). Mama uwierzyć nie mogła, kiedy nagle obudził się we mnie zew ogrodnika, i bynajmniej nie ustał po miesiącu czy dwóch

Z radością jednak służyła radą, wciskając co chwila jakieś zielone cuda i sadzonki, i w końcu mogła sobie ze mną porozmawiać na najbardziej ją interesujące tematy

. Niestety, Mama dwa lata temu odeszła, a wraz z nią cała jej wiedza, której w najmniejszej nawet części nie zdążyła mi przekazać. NIe mam mojego mentora, szukam więc porad u Was. I co cieszy, tu posty nie pozostają raczej bez odpowiedzi.
pozdrawiam, Basia