Słuszna uwaga pod każdym względem. Każdy, nawet ci na najwyższych piedestałach potrzebują jakiejś informacji, że nadal idą w dobrym kierunku. Tak jak każdy z nas.
Forum to Ty Danusiu, ale też My, bo bez nas by go nie było
Każdy z nas przychodzi tu po wiedzę, ale też po nieco uznania dla swoich starań.
Każdy docenia skarbnicę wiedzy, jaką jest to forum (a wiem, co piszę, bo znam dobrze inne fora ))
Każdy też wnosi coś od siebie, bo każde doświadczenie jest cenne.
Każdy korzysta z tysiąca zdjęć, jakie codziennie są publikowane na Ogrodowisku, bo nawet jeśli sobie tego nie uświadamiamy, oglądając te obrazy na zawsze zmieniamy swoją percepcję np. komponowania rabat.
Tak, to prawda, edukujesz ludzi w tym zakresie, jakim jest tworzenie i komponowanie ogrodów.
Nawet więcej, tak jak oglądając obrazy mistrzów malarstwa stopniowo kształtujemy nasze upodobania artystyczne, tak samo z każdym kolejnym zdjęciem zmienia się nam wizja tego, co się nam podoba w naszych ogrodach.
Kształtujesz gusty ludzi, którzy - za przeproszeniem - jeszcze niedawno byli gotowi postawić krasnala w ogrodzie.
Tak, niesiesz kaganek ogrodnictwa, a do tego robisz to mimochodem, lekko, na wesoło, nikomu nie sprawiając bólu, z powodu jeszcze niewyrobionego smaku
Wrzosy w malutkich doniczkach nie przetrwają, ale mogą stać nawet cała zimę i będą wyglądały ładnie. Dopiero po zimie nie odbiją, zbrązowieją i padną. Takie kompozycje doniczkowe traktuję jako sezonowe i potem wrzosy wyrzucam,
Jeśli chcesz je zachować do następnego roku, to przed zamarznięciem gleby posadź je do gruntu, wyściółkuj korą sosnową i zakryj gałązkami jodły lub świerku.
Dzisiaj właśnie robiłam zdjęcia takich doniczkowych kompozycji
Kondziu, ja się nie domagam głosów uwielbienia, rada jestem je słyszeć. Wiadomo, każdy lubi
Magdziu, woda mi nie uderzy, już by uderzyła po tylu odcinkach tv. Ja po prostu jestem sobą.
No i robię swoje. Niosę kaganek ogrodnictwa jak umiem, a też się stale uczę, bo człowiek "nigdy nie jest za mądry, żeby się czegoś nowego nie nauczyć"
Szefowa ma racje , nie mówi sie ziemowity tylko zimowity. Zauważyłam ten błąd ale nie byłam pewna czy Ela nie pisze tego w żartach bo ona tak bardzo lubi słowa przekręcac a po drugie mój M ma nawyk że jak coś poprawiam to stale mi wymawia ,,nawyk nauczycielski" więc mając to ciągle na uwadze staram sie nikogo nie poprawiac ani nie pouczac, ale skoro Szefowa zwróciła na to uwagę to i ja też napiszę jak jest poprawnie.A więc Zimowity bo witają zimę.
No błagam Cię! Kto by śmiał zapomnieć!
Aczkolwiek nie każdy z nas ma dar pisania...dar bycia "wylewnym" i każdy docenia to co robisz, co robicie.
Dzięki tej stronie i temu forum w końcu zrozumiałam co i jak chcę w ogrodzie....i do tego dążę.
A z drugiej strony musimy uważać co by Ci woda sodowa nie uderzyła do głowy
Świetna ta doniczka tylko właśnie z drewna....a ja chcę ją na stole postawić i czy nie będzie przeciekało?? Jak nie uda mi się w NL kupić takiej to będę się mocniej zastanawiać nad tą